Wykorzystują laser do wycinania przyłbic medycznych. Mogą pomóc w walce z koronawirusem

Wykorzystują laser do wycinania przyłbic medycznych. Mogą pomóc w walce z koronawirusem
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Grochocki/East News
Karolina Modzelewska

25.03.2020 10:51, aktual.: 26.03.2020 13:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wycięcie i złożenie jednej przyłbicy medycznej to zaledwie cztery minuty. Tyle potrzeba, aby stworzyć sprzęt na wagę złota, odgrywający ważną rolę w walce z koronawirusem. Za pomysł odpowiadają Mateusz Dyrda i Konrad Klepacki. Mężczyźni szukają sponsorów i właścicieli ploterów, którzy pomogą im w jego realizacji.

Dwóch znajomych z Trójmiasta wymyśliło tani i łatwy sposób tworzenia przyłbic medycznych. Jest to produkt wykorzystywany m.in. w celach ochronnych przez pracowników służb medycznych. Przyłbica ma zmniejszać ryzyko zakażenia różnymi chorobami.

Projekt, który może wspierać pracę lekarzy

- Wspólnie z Konradem ściągnęliśmy udostępniony (przez czeskiego producenta drukarek 3D) projekt przyłbicy w 3D. Pozbyliśmy się wszystkich elementów drukowanych i udało nam się stworzyć projekt, który nie wymaga druku, a jedynie cięcia laserowego. Efektem czego przyłbica jest gotowa w kilkadziesiąt sekund - powiedział Mateusz Dyrda w rozmowie z portalem Trojmiasto.pl.

Przyłbice produkowane przez Mateusza Dyrdę oraz Konrada Klepackiego powstają z takiego samego plastiku (tworzywo PET) jak butelki będące w powszechnym użytku. Twórcy chcą, aby mógł je wytwarzać każdy, kto posiada odpowiedni sprzęt. Chodzi przede wszystkim o produkcję w wymiarze lokalnym i dostarczanie przyłbic do placówek medycznych w danym miejscu.

Przyłbice medyczne jako sprzęt uzupełniający

Na stronie internetowej poświęconej przyłbicy możemy przeczytać, że produkt "nie jest substytutem maseczki oddechowej czy innych środków ochronnych, ale je uzupełnia, w szczególności chroniąc twarz przed bezpośrednimi kroplami np. przy kaszlu innej osoby. Pomaga również w powstrzymaniu odruchu dotykania twarzy. Przyłbica nie posiada żadnych atestów medycznych i każdy produkuje ją i używa jej na własną odpowiedzialność".

- Przyłbice nie powodują także złudnego poczucia bezpieczeństwa. Jeśli ktoś przy nas kicha czy kaszle, te kropelki osadzają się na szybce, a nie na twarzy - podkreślił Mateusz Dyrda. Jego zdaniem stosowanie przyłbic to także komfort psychiczny. Noszące je osoby mają świadomość, że od chorego dzieli je nieprzepuszczalna szybka. Dlatego przyłbice mogą być istotnym produktem w walce z koronawirusem.

Koszt wytworzenia jednej maski to blisko 3 złote brutto. Do ich produkcji wykorzystuje się specjalny ploter laserowy, który precyzyjnie wycina szablon z arkuszy sztucznego tworzywa. Wszystko trwa około 4 minuty.

- Nasz projekt jest udostępniony na licencji otwartej z zastrzeżeniem, że nie można wykorzystywać go do celów komercyjnych. Z kolei każda osoba, która chciałaby wykonywać takie maski, ma do tego pełne prawo - informuje Dyrda.

Twórcy projektu założyli specjalną stronę internetową www.sprzetdlaszpitali.pl, którą będą wykorzystywali do zarządzania wszystkimi pracami. Zachęcają do kontaktu osoby oraz instytucje zainteresowane wsparciem projektu.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

wiadomościkoronawirusszpital