Koronawirus. Naukowcy: pewne zasady powinny obowiązywać nawet po zakończeniu pandemii
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jednorazowe wprowadzenie dystansu społecznego nie powstrzyma rozwoju koronawirusa, o czym możemy się przekonać, mierząc się drugą falą pandemii. Zdaniem naukowców z Harvardu konieczne będzie ponowne, okresowe jego stosowanie, aby zatrzymać COVID-19 i uniknąć nadmiernego obciążenia szpitali.
Badacze z Uniwersytetu Harvarda wykorzystali komputerową symulację, aby przewidzieć rozwój pandemii koronawirusa. Otrzymane wyniki opisali na łamach czasopisma naukowego "Science". Naukowcy uważają, że COVID-19 stanie się sezonową chorobą, podobnie jak choroby wywoływane blisko spokrewnionymi koronawirusami, która będzie się szybciej rozprzestrzeniać w chłodnych miesiącach.
Koronawirus: Dystans społeczny do 2022 roku
Autorzy badania podkreślają, że zasady zachowania dystansu społecznego powinny być wprowadzane okresowo. Z kolei socjologowie sugerują, że niektóre zachowania obserwowane obecnie jak np. unikanie uścisków czy podawania dłoni należy utrzymywać również po zakończeniu pandemii.
"Całkowita zachorowalność na COVID-19 w ciągu najbliższych pięciu lat będzie krytycznie zależeć od tego, czy [wirus] będzie regularnie krążył po początkowej fali pandemicznej, co z kolei zależy przede wszystkim od czasu trwania odporności, którą nadaje infekcja SARS-CoV-2" – napisali badacze.
W badaniu skupiono się przede wszystkim na odporności ludzkich organizmów na ponowne zachorowanie (w tym na nowe rodzaje koronawirusów) oraz na odporności krzyżowej (na związki o podobnej budowie chemicznej). Naukowcy pod kierownictwem Stephena Kisslera posłużyli się modelowaniem komputerowym, uwzględniając dotychczas zgromadzone dane o SARS-CoV-2 oraz dane o dwóch powiązanych koronawirusach.
Odporność na SARS-CoV-2
Jeśli odporność na SARS-CoV-2 jest podobna do oporności na łagodniejsze koronawirusy uwzględnione w badaniu, może trwać krócej niż rok. To sugeruje, że co roku może dochodzić do ponownych "wybuchów" zachorowań na COVID-19. Inny scenariusz zakłada, że odporność utrzyma się nawet dwa lata. Wówczas takie "wybuchy" będą pojawiały się średnio co 24 miesiące.
Modele komputerowe naukowców z Harvarda wskazują, że SARS-CoV-2 może wywoływać epidemie o każdej porze roku, ale epidemie zaczynające się jesienią oraz wczesną zimą będą poważniejsze. Tak jak w przypadku innych znanych koronawirusów, gdzie rosnące temperatury zatrzymywały rozwój chorób, które ponownie aktywowały się jesienią.
W bardziej optymistycznym scenariuszu odporność na nowego koronawirusa trwająca około dwóch lat, w połączeniu z odpornością krzyżową na mniej poważne koronawirusy może prawie całkowicie wyeliminować SARS-CoV-2 przed jego nawrotem w 2024 roku.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.