Koronawirus czy grypa? Naukowcy przeprowadzili badania dotyczące ryzyka zgonu
W sezonie grypowym w pierwszych miesiącach 2020 r. ryzyko zgonu z powodu grypy i jej powikłań wśród osób hospitalizowanych było w Anglii ponad dwukrotnie większe, niż na skutek zakażenia koronawirusem - informują brytyjscy naukowcy.
23.09.2020 11:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koronawirus czy grypa? Naukowcy od kilku miesięcy prowadzą liczne dyskusje na temat tego, która infekcja jest groźniejsza dla ludzkiego organizmu. Najnowsze badania w tej sprawie przedstawili uczeni z Public Health England.
Obserwacji dokonano w okresie od stycznia do kwietnia 2020 roku, kiedy w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w innych krajach europejskich, rozwijała się pandemia - informuje Polska Agencja Prasowa powołując się na "BBC News".
Eksperci wzięli pod uwagę pierwsze miesiące 2020 roku, kiedy pandemia dopiero nabierała tempa, a jednocześnie nasilenie zachorowań na grypę było bardzo wysokie.
Naukowcy przeanalizowali blisko 20 tys. przypadków dotyczących pacjentów przyjętych do szpitala z powodu grypy sezonowej oraz choroby COVID-19. Okazało się, że w przypadku grypy w pierwszych czterech miesiącach tego roku ryzyko zgonu było ponad dwukrotnie większe, niż wśród chorych z objawami koronawirusa.
BBC informuje, iż biorąc pod uwagę pierwsze dziewięć miesięcy 2020 roku, COVID-19 już okazał się bardziej śmiertelny. Z najnowszych danych przekazanych przez WHO wynika, że w Wielkiej Brytanii koronawirusem SARS-CoV-2 zaraziło się ponad 400 tys. osób, a zmarło blisko 42 tys. z nich.
Jak podaje stacja, z powodu grypy umiera w Anglii 11 tys. osób rocznie.