Koronawirus. Anna Morawska: Czekałam ponad 80 godzin na wyniki badań [WIDEO]
Pani Anna Morawska, która wróciła do Polski z północnych Włoch, czekała 88 godzin w krotoszyńskiej izolatce na wyniki swoich badań dotyczących zakażenia koronawirusem.
Kobieta po powrocie do Polski zaobserwowała u siebie objawy podobne do tych, które mają występować w przypadku zakażenia koronawirusem – trudności z oddychaniem, ból mięśni i kaszel.
Pacjentka trafiła najpierw do Szpitala Powiatowego w Krotoszynie, a kiedy lekarze chcieli ją przewieźć do któregoś ze szpitali zakaźnych, wszystkie najbliższe odmówiły jej przyjęcia.
W czasie oczekiwania w izolatce kobieta nagrała wideo, w opisuje swój przypadek i krytykuje postępowanie szpitali zakaźnych oraz Państwowego Zakładu Higieny, który stwierdził, że nie przyjmie próbek do badań, bo… jest po godzinie 15. Następnie na wyniki kazał czekać aż 88 godzin.
Czy pacjentka powinna zostać przyjęta przez szpital zakaźny? Według informacji podanych przez "Gazetę Wyborczą", która skonsultowała to z lekarzami specjalizującymi się w leczeniu chorób zakaźnych, wynika, że nie. Choroba bowiem miała "nie spełniać wymogów epidemiologicznych", ponieważ "kobieta przebywała we Włoszech na początku lutego, kiedy jeszcze nie było tam koronawirusa", a jej stan "ulegał szybkiej poprawie".
Z informacji "GW" możemy się także dowiedzieć, dlaczego czekanie na wynik trwało tak długo - testami na koronawirusa zajmują się w tej chwili w Polsce tylko dwa laboratoria.
Koronawirus – czym jest, jak się przenosi
Koronawirus z chińskiego miasta Wuhan nosi prowizoryczną nazwę 2019-nCoV. Wywołuje ciężkie zapalenie płuc.
Wstępne objawy zakażenia koronawirusem 2019-nCoV to gorączka i kaszel, po około tygodniu (okres inkubacji 2019-nCoV to 6 dni) może pojawić się zaburzenie układu oddechowego.
Koronawirus 2019-nCoV przenosi się pomiędzy ludźmi drogą kropelkową, czyli przez kaszel, kichanie, kontakt fizyczny czy korzystanie z tych samych przedmiotów. Dlatego w przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się wirusa kluczowe jest ograniczenie kontaktu z osobami powracającymi z regionu o podwyższonym ryzyku zarażenia.
Źródło: radiozet.pl, wyborcza.pl