Koreański cyberatak na rosyjski koncern zbrojeniowy. Pjongjang kradnie sekrety rakiet
Ostatnia dekada to czas szybkich sukcesów Korei Północnej w dziedzinie rakiet balistycznych. Choć poddani reżimu Kim Dzong Una żyją w skrajnej biedzie, Pjongjang regularnie chwali się testami coraz bardziej zaawansowanych pocisków. Sekretem powodzenia Północnej Korei może być kradzież technologii od Rosjan.
Jak podaje cytowana przez PAP agencja Reutera, ofiarą cyberprzestępców z Korei Północnej padł rosyjski koncern NPO Masz z siedzibą w Rieutowie pod Moskwą. Dane z NPO Masz miały być przez wiele miesięcy dostępne dla rządowych cyberprzestępców z Korei Północnej, kryjących się za nazwami ScarCruft i Lazarus.
NPO Masz specjalizuje się w broni hipersonicznej, technologiach satelitarnych i pociskach balistycznych, a Reuters podkreśla, że te właśnie obszary stały się dla Korei Północnej kluczowe, odkąd prowadzi ona program rozwoju broni zdolnej do ataku na kontynentalną część Stanów Zjednoczonych. Jak widać Pjongjang nie ma oporów, aby wykradać informacje nawet od krajów uznawanych za sojuszników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć nie ma bezpośrednich dowodów na to, że wykradzione Rosjanom informacje przyspieszyły koreańskie prace nad pociskami balistycznymi, według agencji Reutera Korea ogłaszała postępy w swoim programie zbrojeniowym w miesiącach następujących po włamaniu.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Pociski balistyczne z Korei Północnej
Włamania rozpoczęły się w wraz z końcem 2021 r. i trwały do maja 2022 r., kiedy to pracownicy NPO Masz odkryli działania cyberprzestępców. Zdaniem ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem IT, włamywacze mieli dostęp do firmowej poczty, a ich pochodzenie zdradza użycie znanego wcześniej północnokoreańskiego złośliwego oprogramowania i infrastruktury.
Warto podkreślić, że Korea Północna w ciągu ostatnich kilku lat pochwaliła się m.in. nowym pociskiem balistycznym wystrzeliwanym z okrętu podwodnego, pociskami krótkiego zasięgu, a także międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi, jak Hwasong-17.
Ich zasięg jest szacowany na aż 15 tys. km i pozwala na rażenie celów na terenie Stanów Zjednoczonych. To zarazem największy pocisk tego typu na świecie umieszczony na mobilnej wyrzutni.
Co więcej, liczba pokazanych przez Koreę Północną pocisków wskazuje, że przy zastosowaniu głowic MIRV (ładunek wielogłowicowy) i celów pozornych atak może mieć szansę na przełamanie amerykańskiej obrony antybalistycznej.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski