Korea Południowa: "Rosjanie przeprosili za naruszenie przestrzeni". Rosjanie: "nie przeprosiliśmy"
W koreańskich mediach pojawia się oświadczenie, wedle którego Rosjanie przyznają się do błędu. Wygląda na to, że Rosja widzi to inaczej. Absolutnie zaprzeczają, jakoby wystosowali jakiekolwiek przeprosiny w stronę Korei Południowej.
24.07.2019 | aktual.: 27.07.2019 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek 22 lipca myśliwce Korei wystrzeliły ostrzegawczo w stronę rosyjskiego samolotu A-50, który znalazł się w koreańskiej przestrzeni lotniczej. Wystrzelono 400 pocisków i 20 flar. Dopiero wtedy maszyna Rosji obrała inny kurs.
Według Koreańczyków, powodem "wtargnięcia" była awaria. A przynajmniej tak mieli mówić Rosjanie. Tego typu informacje pojawiają się w koreańskich mediach, natomiast rosjanie całkowicie zaprzeczają tym informacjom. "Rosyjski samolot wojskowy A-50 przekroczył granicę Korei Południowej przez przypadek, w wyniku awarii systemu GPS" - twierdzą media.
Rosyjski A-50 wkroczył w strefy powietrzne
W stronę rosyjskiego samolotu oddano strzały ostrzegawcze. Rosjanie, którzy zwykli przekraczać granice stref powietrznych przeróżnych państw, chyba nie spodziewali się takiej odpowiedzi. Maszyna miała też przeszkadzać we wspólnych ćwiczeniach, zorganizowanych przez Koreę Południową i Chiny. Wcześniej rosyjski A-50 zmusił do poderwania w powietrze także japońskie siły powietrzne.
Podobna sytuacja zdarzyła się niedawno nad Bałtykiem. Podczas ćwiczeń NATO, Rosjanie bezpardonowo zakłócali sygnały GPS. Norwegowie twierdzą, że znaleźli na to dowody.