Koniec żartów z abonamentem RTV! Zapłacisz za 5 lat wstecz

Koniec żartów z abonamentem RTV! Zapłacisz za 5 lat wstecz
Źródło zdjęć: © sxc.hu via chip.pl

18.09.2012 13:34, aktual.: 20.09.2012 11:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od przyszłego roku znów zapłacimy wyższy abonament. Miesięczna zrzutka na media publiczne wyniesie 18 zł 65 gr.

To o 1. gr więcej niż obecnie. Roczny abonament wyniesie 201,40 zł. Jest to niewielka podwyżka w stosunku do roku obecnego. W styczniu bowiem opłata wzrosła o 1,35 zł. Wcześniej przez pięć lat abonament się nie zmieniał. Płaciliśmy 17 zł miesięcznie. W 2011 roku opłata wzrosła również o 15 gr.

Opłatę od używania odbiornika radiowego oraz telewizyjnego ustala się w oparciu o minimalne wynagrodzenie. To wzrosło o 6. zł w 2011 r. i o 114 zł w 2012 r. W przyszłym roku rząd znów podniesie płacę minimalną o 100 zł. Stąd nowe stawki obowiązujące od stycznia 2013 r.

Choć takie rozwiązanie dostosowuje możliwości opłacania abonamentu do zdolności uboższej części społeczeństwa, to dla mediów publicznych jest dość niefortunne. Podwyżki z ostatnich lat są bowiem dużo niższe od poziomu inflacji. W konsekwencji choć nominalnie opłaty rosną, to realnie radio i telewizja dostają coraz mniej.

Nawet 1600 zł od spóźnialskich

Co więcej, 6. proc. Polaków nie uiszcza żadnych opłat na media publiczne. Z tego tytułu mamy już ponad 2 mld zł zaległości. Roczne wpływy z tego tytułu wynoszą średnio 500 mln zł.

Nic dziwnego, że KRRiT stara się zachęcić widzów do opłacania abonamentu. Ustala coraz wyższe upusty z tytułu uiszczenia opłaty z góry. Jeszcze w 200. roku rabat wynosił 2,5 proc. - gdy płaciliśmy za 2 miesiące z góry oraz 8,5 proc. - gdy płaciliśmy od razu za cały rok. W tym roku i w następnym możemy skorzystać z upustów odpowiednio w wysokości 3 i 10 proc. To oznacza, że wnosząc opłatę za cały rok, zaoszczędzimy 20 zł.

Jeszcze w 2008 roku rabat wynosił 2,5 proc. - gdy płaciliśmy za 2 miesiące z góry oraz 8,5 proc. - gdy płaciliśmy od razu za cały rok. W tym roku i w następnym możemy skorzystać z upustów odpowiednio w wysokości 3 i 10 proc. To oznacza, że wnosząc opłatę za cały rok, zaoszczędzimy 20 zł.

Ale poza marchewką szykowany jest kij. Windykacja w stosunku do osób niepłacących nabiera rozpędu. W zeszłym roku Poczta Polska, która pobiera opłatę RTV, skierowała do urzędów skarbowych ok. 1,5 tys. wniosków o egzekucję zaległości. W stosunku do ponad pięciuset osób już ściągnięto należności, a to dopiero początek. KRRiT oraz Ministerstwo Finansów negocjują usprawnienie metody administracyjnego ściągania zaległości abonamentowych.

Należności z nieopłaconego abonamentu przedawniają się dopiero po pięciu latach. Dla widza, który nie odprowadzał tej opłaty w ogóle, na koniec tego roku należność sięgnie 104. zł. Wraz z karą oraz odsetkami będzie to ok. 1600 zł.

Telewizji wystarcza na coraz mniej

Dla mediów publicznych wpływy z abonamentu to być albo nie być. W ostatnim wywiadzie prezes TVP Juliusz Braun podkreślił, że telewizja publiczna już ma problemy z realizacją niektórych programów, a kanałom regionalnym grozi ograniczenie emisji.

- Nasza sytuacja jest bardzo trudna i wydatek kolejnego już nie miliona, ale tysiąca złotych jest problemem - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Juliusz Braun.

Zarząd TVP postanowił obciąć pracownikom 1. proc. wynagrodzenia, a także szykuje zwolnienie 300 osób.

O powadze sytuacji mogli się przekonać sami widzowie. TVP nie była w stanie pokazać ostatnich meczy reprezentacji Polski w piłce nożnej. Aby obejrzeć spotkania z Czarnogórą oraz Mołdawią, kibice musieli z własnej kieszeni wyłożyć po 2. zł na każdą transmisję realizowaną przez prywatnego operatora.

Autor:
Jakub Tyrała
Redaktor Serwisów Ekonomicznych WP.PL

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (922)
Zobacz także