Kolejny przerażający trend na TikToku. Tym razem nagrywający udają ofiary przemocy domowej
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Coraz więcej nastolatków, a szczególnie młodych dziewczyn ulega przerażającej modzie. Na TikToku udają ofiary przemocy domowej. Eksperci są zaniepokojeni i podkreślają, że trend może doprowadzić nawet do nasilenia zespołu stresu pourazowego u osób, które faktycznie z czymś takim się mierzyły.
Po modzie na udawanie więźniarek z Auschwitz na TikToku przyszedł czas na odwzorowywanie wyglądu i zachowań ofiar przemocy domowej. Młode dziewczyny wykorzystują dostępne filtry oraz makijaż, aby ich twarz wyglądała jak po pobiciu. Siniaki pod oczami, rozcięte usta, czy ślady krwi to tylko kilka z przykładów, które można zaobserwować w trakcie korzystania z aplikacji. Dodatkowo w krótkich nagraniach opowiadają o pobiciach i znęcaniu się nad nimi bliskich osób np. chłopaka.
Przerażające zachowania na TikToku
Trend spotkał się z dość dużą krytyką, ale sami zainteresowani bronią się, mówiąc, że ich zachowanie to nie prowokacja, a sposób na nagłaśnianie problemu, jakim jest przemoc domowa. Nagrania cieszą się dużą popularnością. Jeden z opublikowanych filmów o takiej tematyce został wyświetlony około 3 miliony razy i zebrał ponad 500 tys. polubień.
Psycholodzy zwracają uwagę, że promowanie takich filmów na TikToku może uczyć niewłaściwych zachowań, a w niektórych przypadkach prowadzić nawet do nasilenia zespołu stresu pourazowego (PTSD) u prawdziwych ofiar nadużyć. Jest to zaburzenie psychiatryczne, występujące u osób, które doświadczyły traumatycznych zdarzeń lub były ich świadkami.