"Klęska urodzaju" dla Szwedów. Szukają sposobu jak sprostać wyzwaniu
BAE Systems Hägglunds planuje zwiększenie produkcji pojazdów CV90 w odpowiedzi na ogromne spodziewane zainteresowanie państw NATO i nie tylko. Przedstawiamy jego kulisy oraz przybliżamy sylwetkę pancernego hitu ze Szwecji.
Jak podaje portal Soldat&Technik BAE Systems Hägglunds, brytyjsko-szwedzki producent pojazdów wojskowych, przygotowuje się do zwiększenia produkcji bojowych wozów piechoty CV90.
Wedle doniesień medialnych BAE Hägglunds już w styczniu 2024 r. miało wystarczająco dużo zamówień, by zapełnić obecne moce produkcyjne aż do 2030 roku. Z kolei po spotkaniu z uczestnikami programu bojowych wozów piechoty (bwp) CV90 BAE zdecydowało się zwiększyć plany produkcyjne czterokrotnie, aby dostarczyć więcej bwp w tym samym czasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ma się to przełożyć na zwiększenie rocznej produkcji do 250 pojazdów do końca 2026 roku podczas gdy jeszcze w 2022 roku było to 50 egzemplarzy rocznie. Osiągnięte ma to zostać m.in. dzięki nowej trzeciej linii spawalniczej w głównym zakładzie produkcyjnym Szwecji oraz obiektów w innych państwach użytkujących CV90. W 2023 roku łączna produkcja CV90 wyniosła ponad 1400 sztuk, a licząc obecnie złożone zamówienia, będzie to około 1900 maszyn z potencjałem na dalszy wzrost.
W najbliższych latach Szwecja planuje wymianę starszych modeli CV9040 chcąc pozyskać 500 nowych pojazdów. Do tego dochodzi zainteresowanie Finlandii, Estonii, Litwy i Holandii, a są to wyłącznie państwa NATO skłonne łącznie kupić kilkaset maszyn. Do tego dochodzi Brazylia czy Ukraina zainteresowana nawet tysiącem bwp CV90.
CV90 - szwedzki ciężki bojowy stał się standardem w NATO
CV90 to bardzo dobrze opancerzony ciężki bojowy wóz piechoty o masie blisko 40 ton, którego produkcja ruszyła w latach 90. XX wieku. Początkowo trafił do szwedzkich sił zbrojnych, ale dość szybko zbudził zainteresowanie w Norwegii, Finlandii, Danii czy Holandii.
CV90 był przed długi czas swoistą anomalią, ponieważ po upadku ZSRR popyt na ciężkie bojowe wozy piechoty był niski, a w porównaniu z konkurencją w pokroju M2A2 Bradley czy ASCOD wypadał lepiej w testach. W zasadzie jedynym konkurentem długo była bardzo droga niemiecka Puma zaprojektowana wyłącznie dla Bundeswehry i dopiero w ostatnich latach pojawił się konkurent w postaci KF41 Lynxa.
Można też domniemywać, że Szwedom pomogła także bardzo duża skłonność do adaptacji platformy CV90 pod lokalne wymagania co widać choćby na przykładzie wież i systemów uzbrojenia. Szwedzi mają wersję CV9040 ze starą ładowaną z magazynków armatą kal. 40 mm, których pewna liczba trafiła do Ukrainy podczas gdy klienci zagraniczni podzielili się na grono użytkowników CV9030 i CV9035 z kolejno armatą Bushmaster II kal. 30 mm i Bushmaster III kal. 35 mm.
To w połączeniu z bardzo dobrą ochroną balistyczną i przeciwminową sprawia, że jest to maszyna kompletna zapewniająca trójosobowej załodze i siedmioosobowego desantu bezpieczeństwo i wsparcie podczas walki. Bazowy pancerz CV90 jest w stanie wytrzymać ostrzał z wielkokalibrowych karabinów maszynowych KPW kalibru 14,5x114 mm załadowanych amunicją przeciwpancerną z każdej strony, a przód ostrzał z armaty kal. 30 mm.
Jednakże po dołożeniu pancerza dodatkowego te wartości są jeszcze lepsze oraz w przypadku wozów z nowej produkcji wyposażonych w system obrony aktywnej Trophy lub któregoś z jego konkurentów jest to jedna z najlepszych maszyn na świecie.
Polskim odpowiednikiem CV90 może być dopiero opracowywany na bazie Borsuka ciężki Ratel "uwolniony" od wymogu pływalności, ale raczej na jego sukces eksportowy poza granicami Polsk ciężko będzie liczyć. Do czasu jego ukończenia najpewniej większość rynku bojowych wozów piechoty w Europie zgarną Szwedzi mający po prostu odpowiedni produkt w odpowiednim czasie.