Kim jest Julian Assange? Zatrzymano człowieka, który ujawniał tajemnice państw

Aspołeczny, nieznoszący rówieśników, wychowany w biedzie. Hakował od wczesnej młodości. Później walcząc o wolność w sieci, stał się jednym z największych publicznych wrogów USA. Julian Assange, założyciel WikiLeaks, po latach ukrywania się został zatrzymany.

Kim jest Julian Assange? Zatrzymano człowieka, który ujawniał tajemnice państw
Źródło zdjęć: © Jack Taylor / Stringer
Łukasz Michalik

Udało się dopiero teraz, bo choć przez ostatnie 7 lat wszyscy wiedzieli, gdzie jest, nikt nie mógł się do niego dobrać. Assange pozdrawiał swoich sympatyków z okna "domowego aresztu", ci wielokrotnie przyjeżdżali go wspierać do Londynu. To tam, w ambasadzie Ekwadoru, założyciel WikiLeaks znalazł schronienie. Jeden błędny krok mógł doprowadzić do zatrzymania, na co od dawna liczyły brytyjskie i amerykańskie służby.

Błędu nie popełnił, to władze Ekwadoru podjęły decyzję o wycofaniu Assange'owi azylu politycznego. Dlaczego dążono do jego zatrzymania? Oficjalnie chodziło o zarzut gwałtu. Mniej oficjalnie - o publikowanie na łamach WikiLeaks tajemnic rządów całego świata.

Brytyjski minister spraw zagranicznych Jeremy Hunt chwalił się, że zatrzymanie jest efektem wielu lat pracy jego biura. Sprawę skomentował też... rzecznik Kremla Dmitrij Peskow, wbijając szpilę w amerykański rząd: - Mamy nadzieję, że wszystkie prawa pana Juliana Assange'a będą respektowane.

Kim jest Julian Assange?

48-letni Assange pochodzi z Australii. Rodzina szybko się rozpadła, a Julian wraz z matką wiedli niestabilne życie, klepiąc biedę i przeprowadzając się co chwilę z miejsca na miejsce. W młodości uczęszczał do aż 37 różnych szkół.

Większość wiedzy czerpał głównie z pochłanianych od dzieciństwa książek. Wszechstronna wiedza wsparta zapewnianą przez matkę osobistą edukacją, dała mu przewagę nad rówieśnikami. Wręcz pogardzał kolegami, uważając ich za "beznadziejnie głupich", jak podsumowuje jego biograf, Carsten Göring.

Wkrótce uważany za antyspołecznego dziwaka Assange ucieka do świata, który go nie ocenia i nie urąga jego inteligencji. Jako 16-latek mieszka z matką naprzeciw sklepu komputerowego, gdzie każdą wolną chwilę spędza przed ekranem komputera Commodore 64. Jedna z niepotwierdzonych (jak większość) historii z jego dzieciństwa głosi, że matka przeniosła się z synem do mniejszego mieszkania tylko dlatego, by móc uzbierać pieniądze na wymarzony komputer dla Juliana.

Julian Assange i atak na NASA

Ten - jak na pasjonata przystało -  szybko zaczyna wykorzystywać sprzęt nieco inaczej niż standardowi użytkownicy. Choć biografia Assange’a pełna jest białych plam i wykluczających się opowieści, to faktem jest, że w 1989 roku sieć NASA i Departamentu Energii zostały zainfekowane przez robaka o nazwie WANK (Worms Against Nuclear Killers). Prawdopodobnie pierwsze, szkodliwe oprogramowanie tego typu, niosące przy okazji treści ideologiczne.

Dochodzenie wykazało, że WANK został wysłany z okolic Melbourne, w którym w tym czasie mieszkał Julian Assange. Ciężko o niepołączenie faktu z osobą, wszak pod koniec lat 80. szperanie po internecie było rozrywką absolutnie niszową.

W 1993 roku Assange zakłada pierwszy w Australii, otwarty dla wszystkich serwis internetowy Suburbia, pozwalający na swobodne zamieszczanie dowolnych opinii. Tworzy również hakerski magazyn "The International Subversive", zawierającego porady dotyczące łamania zabezpieczeń. W 1995 roku udostępnia opensourcowy program do skanowania portów. Ściągą tym samym uwagę policji.

Julian Assange: śmieszne kary dla hakera

Przy okazji podpada scjentologom. Gdy trafiają do niego wewnętrzne materiały tego ruchu religijnego, natychmiast publikuje je w Suburbii, ale nękany przez prywatnych detektywów decyduje się na ich usunięcie. Wpada w czasie włamania do sieci korporacji telekomunikacyjnej Nortel, jednak sąd okazuje się wyjątkowo łagodny, wymierzając hakerowi jedynie symboliczną karę finansową za 20 z 31 zarzucanych mu cyberprzestępstw.

Obraz
© PAP | Karim Okten

Znacie zapewne stwierdzenie, że w Internecie nie ma prywatności. Sam w wielu artykułach powtarzam tę opinię, przywołując przy okazji słowa Vinta Cerfa. Sędziwy twórca protokołu TCP/IP, zatrudniony obecnie przez Google’a na stanowisku naczelnego ewangelizatora sieci, rzucił kiedyś kontrowersyjną, ale trafną uwagę. Mianowicie: prywatność, jaką znamy z XIX i XX wieku, może być w dziejach ludzkości jedynie krótkotrwałą anomalią.

Są jednak w wielkiej sieci miejsca, w których nikt nie wie, kim jesteś. Jednym z twórców takich miejsc jest także Julian Assange, który szybko zaczyna interesować się kwestią zabezpieczania źródeł informacji. Aby to osiągnąć, wymyśla sposób szyfrowania danych o nazwie Rubberhose, który ma zapewnić bezpieczeństwo w przypadku, gdy ich właściciel zostanie zmuszony do wydania hasła.

Pod koniec lat 90. Julian Assange służy również radą i danymi Suelette Dreyfus, autorce książki "Underground", poświęconej australijskim hakerom. Angażuje się również w działalność listy dyskusyjnej Cypherpunk, założonej przez Timothy’ego C. Maya, autora "Manifestu kryptoanarchistycznego".

Julian Assange i jego cel: ujawniać sekrety władzy

Idea, przyświecająca grupie, jest prosta: trzeba zmienić układ sił w relacji obywatel-władze. Obecnie to władze mają dostęp do wszelkich danych obywatel. Jednak tę nierównowagę można zniwelować, dając obywatelom narzędzia, pozwalające bronić się przed inwigilacją, a zarazem ujawniać sekrety władzy.

Tym, na co zwraca uwagę Assange, jest jednak również kondycja mediów, których wpływ nazywa "efektem Fox News". Twierdzi, że zamiast rzetelnych informacji społeczeństwo otrzymuje bezwartościową sieczkę, uniemożliwiającą wyciąganie wniosków czy tworzenie jakiegoś obrazu rzeczywistości. Nieco zbliża się to do szalonej teorii spiskowej, ale wyjaśnia późniejsze zachowanie Assange’a - dbałość o przedstawianie tych informacji.

Obraz
© Dan Kitwood / Staff

WikiLeaks ujawnia tajemnice

Właśnie na takim fundamencie - solidnej wiedzy, wieloletniej praktyce związanej z bezpieczeństwem danych i anarchistycznych poglądów założyciela, powstaje w 2006 roku serwis WikiLeaks. Jest zarejestrowany początkowo na Johna Younga, który później pokłócił się z Assange’em. Dalszy ciąg jest znany: ujawnianie korespondencji premierów i ministrów, publikowanie tajnych raportów wywiadów, ośmieszanie polityków i nieustające próby podkopania wiarygodności lub źródeł finansowania serwisu.

Jednej z nich nie sposób pominąć. Chodzi o stawiane założycielowi WikiLeaks zarzutów, dotyczące gwałtu, do którego miało dojść na obywatelce Szwecji. Co się stało dalej?

Julian Assange: za co był ścigany?

Fakty są takie, że po wieloletniej, sądowej batalii szwedzki Sąd Najwyższy utrzymał nakaz aresztowania, przed którym Assange od 2012 roku chronił się w Wielkiej Brytanii na terenie ambasady Ekwadoru. Sądowy nakaz miał obowiązywać do 2020 roku, ale wówczas zarzuty przestałyby obowiązywać z powodu przedawnienia sprawy.

Według plotek afera z gwałtem była zmyślona, aby w końcu znaleźć hak na człowieka, który ośmieszał mocarstwa. Teraz sprawa Assange'a znów wróci na sądową salę.

julian assangewikileaksafera wikileaks
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)