Microsoft podaje dwa terminy premiery swojego najnowszego systemu operacyjnego Windows 7. Dział public relations twierdzi, że nie nastąpi to wcześniej niż na początku 2010 roku. Natomiast Bill Gates oraz inne osoby bezpośrednio związane z nowym systemem uważają, że jest spora szansa na premierę w okolicach połowy przyszłego roku. Czemu ma służyć taka dezinformacja i komu powinniśmy wierzyć?
Podając dwie daty premiery Microsoft chce uniknąć ewentualnej wpadki z jej opóźnieniem. Jest to bardzo ważna kwestia dla firmy, gdyż w nowym systemie pokładane są olbrzymie nadzieje nie tylko przez ich twórców, ale przede wszystkim przez klientów. Przy okazji premiery nowego systemu Microsoft na pewno będzie starał się uniknąć wpadek, które w przypadku Visty zmusiły go do wydania 300 milionów dolarów na poprawę jej wizerunku.
Ina Fred, reporterka z serwisu CNET, podczas konferencji WinHC, w rozmowie z jednym z dyrektorów Microsoftu usłyszała, że Windows 7 powinien być gotowy do premiery przed wakacjami przyszłego roku. Jeśli zatem premiera nowego systemu będzie przebiegała podobnie jak w przypadku Visty, to pierwsze wersje Windowsa 7 powinny trafić do menedżerów IT oraz producentów sprzętu 3 miesiące wcześniej. Oznaczałoby to, że pierwszych recenzji i wrażeń z użytkowania finalnej Windowsa 7 możemy się spodziewać na początku drugiego kwartału przyszłego roku. Również w tym samym okresie powinna ukazać się wersja beta oraz RC (Release Candidate).
