Każdy milion wydany na górników to zmarnowane dwa miliony
Walka z globalnym ociepleniem nie mogłaby wyglądać dziś gorzej. Przez 2 lata nie zrobiliśmy nic, a politycy odkładają inwestycje w ochronę klimatu w nieskończoność. – To działanie przeciwko przyszłym pokoleniom – mówi ekolog prof. Zbigniew Karaczun.
- Sypiąc pieniądze do nierentownych kopalń kolejni politycy próbują zbudować sobie krótkotrwałe poparcie polityczne – mówi w rozmowie z WP Tech ekspert Koalicji Klimatycznej, profesor Zbigniew Karaczun z SGGW. – A każdy milion złotych wydany na upadające kopalnie jest dwukrotnie tracony. Raz, że sztucznie podtrzymuje umierające kopalnie, dwa że nie jest przeznaczony na transformację energetyczną, w tym rozwój odnawialnych źródeł energii.
Pandemia nie może przykryć globalnego ocieplenia
Koalicja Klimatyczna, która zrzesza 24 organizacje pozarządowe, wydała stanowisko w sprawie nakładających się na siebie kryzysów: pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i globalnego ocieplenia. Zdaniem Koalicji pandemia nie może przesłonić problemu zmiany klimatu. Eksperci przestrzegają przed odsuwaniem w czasie inwestycji w czystą energię, przywiązaniem do paliw kopalnych i porzucaniem priorytetów wyznaczonych przez porozumienie paryskie.
- Działania rządu w ostatnich latach w kwestii polityki klimatycznej nie są tylko niewystarczające, ale są sprzeczne z polską racją stanu i są praktycznie wyrokiem na przyszłe pokolenia – ostrzega prof. Karaczun. – Politykami kieruje tylko krótkowzroczność i strach przed górnikami na ulicach Warszawy. Z drugiej strony skutki globalnego ocieplenia ich nie obchodzą, bo i tak ich nie dożyją. Starzy ludzie, którzy de facto rządzą Polską wydają wyrok na ludzi młodych. Na szczęście w polityce pojawi się nowe pokolenie, które zdają sobie sprawę z zagrożenia. Ale jej przedstawiciele nie mają jeszcze wystarczającej mocy sprawczej żeby zmienić anty-klimatyczną politykę polskiego rządu.
Młodzi walczą ze starymi o własną przyszłość
Ekspert Koalicji Klimatycznej i profesor SGGW widzi potencjał w młodych ludziach, zwłaszcza w tych, którzy angażują się społecznie i politycznie. Wśród kandydatów na prezydenta RP profesor dostrzega aż czterech, którzy problem globalnego ocieplenia poruszają w swoich planach: Robert Biedroń, Szymon Hołownia, Rafał Trzaskowski i Władysław Kosiniak Kamysz.
- Pan Andrzej Duda niestety nie podchodzi do tematu globalnego ocieplenia poważnie, poza tym wiemy, że ani w rządzie ani w partii nie ma wiele do powiedzenia – komentuje ekspert.
Zostało 10 lat
Światowa gospodarka i rządy mają czas do 2030, aby obciąć emisję dwutlenku węgla co najmniej o 45 - 55 proc. Tylko wtedy uda się zatrzymać wzrost średniej, globalnym temperatury na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Tylko to zagwarantuje powstrzymanie nieodwracalnych skutków globalnego ocieplenia. Te z kolei będą wiązać się kryzysem migracyjnym, brakiem wody i żywności na niespotykaną dotąd skalę.
- Czasu jest mało, ale cel jest możliwy do osiągnięcia – mówi prof. Karaczun. – Młodzi ludzie mają zapał, mamy technologie czystej energii, która może to umożliwić, a pandemia koronawirusa pokazała, że jesteśmy w stanie zmienić nawyki, które wcześniej wydawały nam się wieczne i nienaruszalne. Musimy się jednak pospieszyć.