Hekatomba czołgów pod Konstantynówką. Dawno takiego szturmu Rosjan nie było
Rosjanie kontynuują ofensywę obwodzie donieckim, gdzie drugim kluczowym dla Ukraińców miastem poza Pokrowskiem jest położona bardziej na wschód Konstantynówka. Na tym kierunku Rosjanie dokonali pancernego szturmu nieuwidzianego od miesięcy.
Rosjanie na odcinku frontu znajdującym się nieopodal Konstantynówki, Rosjanie podczas złej pogody przeprowadzili uderzenie pancerno-zmechanizowane z użyciem pięciu czołgów, 8 transporterów opancerzonych, dwóch bojowych wozów piechoty BMD-4 oraz trzech z rodziny BMP.
Na poniższym nagraniu widać jak rosyjska grupa bojowa została mimo niesprzyjających użyciu dronów warunków pogodowych rozstrzelana przez ukraińskich droniarzy. W odparciu ataku uczestniczyli droniarze z jednostki Phoneix, 93 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej oraz batalionu Flying Skull.
Jest to zaskoczenie, ponieważ dotychczas Rosjanie oszczędnie dysponowali sprzętem i zwykle do ataku była wysyłana sama piechota poruszająca się czasem na motocyklach.
Drony jako koszmar sprzętu pancernego
Czołgi, bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone bez systemów samoobrony aktywnej lub dedykowanego pojazdu antrydronowego mają w Ukrainie bardzo niską przeżywalność.
W pewnym sensie pomaga tutaj obłożenie czołgów siatką lub masą złomu co działa przeciwko dronom z prostymi środkami przeciwpancernymi pokroju granatów PG-7VL czy bombletów przeciwpancernych z głowicy kasetowej.
Są to środki jednogłowicowe zdolne zwykle przepalić 200-500 mm stali pancernej niezbyt skuteczne wobec prowizorycznych osłon wymuszających detonację z dala od właściwego pancerza. Takie prowizoryczne osłony ze złomu umożliwiają w sprzyjających okolicznościach na przetrwanie nawet kilkunastu trafień.
Nie zapewniają one jednak żadnej ochrony przed nowoczesnymi pociskami z podwójną, czyli tandemową głowicą kumulacyjną bądź z głowicą typu EFP atakującymi od góry. Przykładem mogą być tutaj Javeliny bądź Bonusy.
Na nagraniu widać jednak jak Ukraińcy koordynują ataki dronów, z czego przykładowo pierwszy robi wyrwę w prowizorycznej osłonie, a następnie w nią wlatuje drugi, detonując się już w optymalnym miejscu. Co więcej, do zatrzymania szturmu nie potrzeba wysadzić czołgu lub innego pojazdu opancerzonego, tylko wystarczy go zatrzymać. Może to być osiągnięte trafieniem w silnik bądź w gąsienice.