Kawa wydłuża życie. Naukowcy badali to przez 12 lat i nie mają wątpliwości

Kawa jest najpopularniejszym napojem świata. Bez względu na to, czy pijecie napar ze świeżo zmielonych ziaren, kawę instant czy bezkofeinową, jedno jest pewne – przyczyni się to do waszego lepszego samopoczucia i wydłuży życie. Najnowsze badania pokazują, że "czarna istota" zdecydowanie poprawi funkcjonowanie organizmu.

Naukowcy udowodnili, że kawa ma zbawienny wypływ na nasze zdrowie.
Naukowcy udowodnili, że kawa ma zbawienny wypływ na nasze zdrowie.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski

02.10.2022 | aktual.: 02.10.2022 10:14

Nowe badania nad kawą trwały ponad 12 lat

Zastanawialiście się kiedyś, ile kaw można wypić dziennie, by czuć się dobrze i nie przesadzić? Odpowiedź jest prosta i konkretna. Wystarczą 2-3 kawy dziennie, by chronić nasze organizmy przed problemami z układem krwionośnym i przedwczesną śmiercią. Oczywiście mowa tu o osobach zdrowych, bez problemów z sercem czy zaburzeniami krwi.

Poprzednio przeprowadzone badania dotykały tematu innych chorób. Zgodnie z nimi, 3-4 czarne kawy dziennie wpływały dobrze nie tylko na serce, ale również zmniejszały prawdopodobieństwo wystąpienia choroby Alzheimera, Parkinsona, cukrzycy typu B, chorób wątroby, a nawet raka prostaty. W przeciwieństwie do nowych badań, te opierały się na obserwacji stylu życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kawa ma zbawienny wpływ na zdrowie

Peter Kistler z Baker Heart and Diabetes Institute, gdzie naukowcy zajmują się badaniami nad chorobami serca oraz cukrzycą, mówi, że wyniki badań są zaskakujące. Okazuje się, że zamiast pić kawę bezkofeinową, powinniśmy sięgać po tę kofeinową. Wraz ze swoim zespołem zwrócili uwagę na to, że napój znacząco obniża ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej, zawału czy udaru.

Co do kawy bezkofeinowej, ta również była badana. Okazało się, że w przeciwieństwie do kaw kofeinowych (zmielonych ziaren oraz kawy instant), ta jako jedyna nie stabilizowała arytmii. Na podstawie 450 tys. dorosłych osób, naukowcy wytypowali cztery grupy – pierwsza piła kawę ze zmielonych ziaren (kofeinową), druga wolała kawę bezkofeinową, trzecia delektowała się kawami natychmiastowymi, zaś czwarta nie piła czarnego napoju w ogóle.

Przez ponad 12 lat eksperci badali wpływ kawy na życie grupy badawczej: monitorowali choroby wieńcowe, występowanie arytmii oraz udarów, jak również zgony. Do tego doszły inne czynniki: cukrzyca, pochodzenie etniczne, nadciśnienie, otyłość, aktywność seksualna, palenie tytoniu, picie herbaty oraz alkoholu, jak też występowanie bezdechu sennego. We wszystkich przypadkach wniosek wyszedł ten sam – każda kawa obniżała występowanie wymienionych wcześniej chorób. Nawet bezkofeinowa, oprócz kwestii arytmii.

To nie tylko wpływ kofeiny, ale innych związków

Dietetyk Duane Mellor z Uniwersytetu Medycznego w Birmingham, który nie był częścią zespołu badawczego, zwraca uwagę, że zarówno kawa bezkofeinowa jak i kofeinowa miały korzystny wpływ na zdrowie, co sugeruje, że nie jest to jedynie kwestia pobudzającego składnika. Zgodnie z tym, co mówi autor badań Peter Kistler, kawa zawiera ponad 100 aktywnych składników biologicznych, które łączą się z innymi. Podkreśla on, że to związki bezkofeinowe są widocznie odpowiedzialne za poprawę naszej kondycji.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że osoby, które piły 2-3 kawy dziennie charakteryzowały się najniższym współczynnikiem występowania przedwczesnej śmierci. Kawa kofeinowa ze zmielonych ziaren redukowała wspomniane ryzyko o 27 proc., kawa bezkofeinowa o 14 proc., zaś kawa instant jedynie o 11. Idąc dalej – w przypadku chorób serca oraz udaru, ten współczynnik był niższy. Kolejno było to: 20 proc., 6 proc i 9 proc.

Co do arytmii, najbardziej istotne okazało się spożycie kawy kofeinowej. Jak wspominaliśmy wcześniej, kawa bezkofeinowa nie regulowała rytmu serca. W tym przypadku 4-5 kaw kofeinowych (z ziaren lub instant) obniżało ryzyko wystąpienia arytmii o 17 proc., zaś 2-3 kawy dziennie już tylko o 12 proc.

Jaka kawa jest najzdrowsza?

Z badań wynika jedno – najbardziej zbawienne działanie na dorosły organizm ma kawa z mielonych ziaren. 2-3 filiżanki dziennie powinny utrzymać nas w dobrym zdrowiu, pod warunkiem, że nie mamy już problemów z układem krążeniowym czy cukrzycą. Warto jednak pamiętać też o skutkach ubocznych kofeiny, jak np. uczucie niepokoju, czy problemy z koncentracją, więc osoby z zaburzeniami lękowymi powinny również skonsultować się z lekarzem przed zwiększeniem dziennej dawki kofeiny. Inną kwestią jest nadwrażliwość na kofeinę, która może mieć tu kluczowe znaczenie.

Annette Creedon z British Nutrition Foundation zwraca uwagę, że przez ponad 12 lat prowadzenia badań, nawyki żywieniowe czy styl życia wielu osób na pewno się zmieniły. Inną kwestią są dodatki do kawy, która nie są przeważnie brane pod uwagę, a przecież to niemożliwe, by wszyscy pili niesłodzoną czarną kawę.

Naukowcy mówiąc o 2-3 kawach, mają na myśli przeważnie napoje na bazie espresso.
Naukowcy mówiąc o 2-3 kawach, mają na myśli przeważnie napoje na bazie espresso.© Pexels

Z punktu widzenia dietetycznego ma znaczenie wszystko – zawartość tłuszczu w mleku, cukier czy słodzik, wybór między mlekiem krowim, a napojem roślinnym, lecz w kontekście kofeiny najważniejszy jest sposób parzenia kawy. Kawa przelewowa charakteryzuje się wyższą ekstrakcją kofeiny, ze względu na dłuższą ekspozycję ziaren na wodę. Kawy bazujące na espresso mają mniej kofeiny. Dla porównania: 300-mililitrowy kubek "przelewu" będzie miał ponad 2-krotnie więcej kofeiny niż taki sam kubek czarnej kawy na dwóch "strzałach" espresso, czyli wzmocnione americano Naukowcy w artykułach rzadko określają, że chodzi im właśnie o kawę "amerykańską", czyli rozwodnione espresso.

Sposób parzenia kawy ma też wpływ na poziom cholesterolu we krwi. Kawy przelewowe (tzw. "filtrowane") zawierają znikome ilości kafestolu, czyli składnika podwyższającego zły cholesterol, który znajduje się w olejkach. Dla porównania kawa z praski francuskiej (french pressa) czy tygielka (kawa turecka) już wspomniany kafestol zawiera.

Podsumowując, jeśli chcecie czuć się dobrze, dwie kawy americano (lub espresso) dziennie powinny wam to zapewnić.

Marcin Watemborski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)