Jobs chciał zrezygnować z... wyszukiwarki Google
04.10.2012 11:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serwis Bloomberg Businessweek pokusił się o wnikliwą analizę poczynań i ogólnej sytuacji Apple po hucznej premierze iPhone’a 5. W większości składa się ona z informacji, które nie stanowią dla nas żadnego zaskoczenia: Tim Cook różni się od Steve’a Jobsa, firma ciągle radzi sobie wyśmienicie, a jej autorskie mapy okazały się dużym niewypałem. Banał. Warto jednak pochylić się nad jej jednym, niezwykle ciekawym fragmentem: Steve Jobs jeszcze za swego życia był tak obrażony na Google, że chciał nie tylko rozstać się z mapami tej firmy, ale i wyeliminować z iOS bodaj najsłynniejszą wyszukiwarkę internetową świata jej autorstwa.
Omawiając proces powstawania zespołu tworzącego mapy Apple, Businessweek tak pisze o uczuciach Jobsa względem wielkiego G:
_ Tuż przed swoją śmiercią Jobs odczuwał bardzo silną niechęć do Google, które – jego zdaniem – bezczelnie kopiowało funkcjonalności iPhone’a, jednocześnie zastrzegając sobie wyłączne prawo do wykorzystywania jednej z kluczowych funkcji Google Maps, a więc smartfonowej nawigacji turn-by-turn. Jobs podjął wówczas temat usunięcia z iPhone’a wyszukiwarki giganta z Mountain View, ale – jak przynajmniej twierdzi dwóch byłych wysoko postawionych pracowników firmy – doszedł do wniosku, że taki ruch po prostu nie spodobałby się konsumentom. _
No i cóż –. trudno się z nim nie zgodzić. Nie trzeba być wielkim wizjonerem, by stwierdzić, że tego rodzaju posunięcie byłoby dużą niefrasobliwością. W świetle tych informacji – można chyba pokusić się o wniosek, że to właśnie niechęć do Google spowodowała rezygnację Apple z aplikacji YouTube.
Z tekstu dowiadujemy się też, że Apple wydaje dwa miliony dolarów miesięcznie, by utrzymać na stanowisku swego starszego wiceprezesa ds. inżynierii sprzętowej – Boba Mansfelda (sprzęt stanowi w końcu ich największy atut). Cały artykuł możecie przeczytać – oczywiście po angielsku – tutaj.
No i jak? Dziwi was aż taka niechęć Jobsa do Google?
Zobacz: Jak wybrać i kupić mikser?