Jedyny rosyjski lotniskowiec może trafić na złom. Marna wizja przyszłości "Admirała Kuzniecowa"

Jedyny rosyjski lotniskowiec może trafić na złom. Marna wizja przyszłości "Admirała Kuzniecowa"

Jedyny rosyjski lotniskowiec może trafić na złom. Marna wizja przyszłości "Admirała Kuzniecowa"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | Christopher Michel
Arkadiusz Stando
09.04.2019 09:45, aktualizacja: 09.04.2019 10:29

Rosyjskie media spekulują, że jedyny lotniskowiec należący do MW Rosji może "pójść na żyletki". I chociaż jeszcze niedawno zakładano dokończenie jego remontu, dziś już niewiele wskazuje, że ma to jakikolwiek sens.

Los jedynego rosyjskiego lotniskowca "Admirała Kuzniecowa" jest niepewny. W nocy z 29 na 30 października 2018 roku, kiedy to jedyny pływający dok (w tym regionie) zdolny go pomieścić zatonął, okręt doznał poważnych uszkodzeń. Lotniskowiec był wówczas remontowany.

Rosyjscy włodarze sądzą, że mimo wszystko remont okrętu zostanie zakończony w 2021 roku. Innego zdania są media. Co prawda, nie wytykają marynarce wojennej stanu technicznego okrętu, ani słabych możliwości bojowych, ale zwracają uwagę na brak jakiegokolwiek suchego doku, który mógłby pomieścić okręt takiej klasy.

Prezes korporacji stoczniowej: Naprawimy Kuzniecowa!

19 marca 2019 roku prezes "Zjednoczonej korporacji stoczniowej" OSK Alieksiej Rachmanow przedstawił nowy harmonogram prac nad okrętem. Według niego, remont lotniskowca zostanie zakończony w 2021 roku, czyli rok wcześniej, niż zakładano jeszcze przed rozpoczęciem prac. Czyżby wypadek i brak odpowiedniego doku przyśpieszyły prace?

Rachmanow zaznaczył jednak, że prace nad okrętem mogą przedłużyć się o kilka miesięcy. Ciężko znaleźć jakikolwiek sens w jego słowach. Najpierw przyśpieszył termin zakończenia remontu, a potem zakłada, że jednak może potrwać dłużej.

Realia lotniskowca "Admirał Kuzniecow"

Zatopionego doku PD-50 nie udało się odzyskać i z pewnością się nie uda. W dodatku jest to konstrukcja Szwedów, co utrudniałoby proces naprawczy. Na domiar złego, okręt nie posiada śrub, ponieważ zostały wymontowane podczas remontu. Nie może więc poruszać się bez holowników. Od października stoi bezczynnie w murmańskiej stoczni.

Jak czytamy w rosyjskim serwisie "Izwiestia", istnieje duża szansa, że "Admirał Kuzniecow" nigdy nie wypłynie w morze a zostanie poszatkowany na kawałki. Rosjanie nie dysponują ani finansami, ani odpowiednią technologią, która poradziłaby sobie z naprawą lotniskowca.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)