Jedyna taka okazja w życiu. Oczy naukowców zwrócone w niebo

Naukowcy od miesięcy czekają na eksplozję w kosmosie, która ma skutkować powstaniem nowej gwiazdy. W gwiazdozbiorze Corona Borealis wkrótce ma dojść do zjawiska, które zdarza się raz na 80 lat.

Nocne niebo - zdjęcie poglądowe
Nocne niebo - zdjęcie poglądowe
©Dariusz - stock.adobe.com
Norbert Garbarek

Astronomowie są przekonani, że w oddalonym o ok. 3 tys. lat świetlnych gwiazdozbiorze Corona Borealis w każdej chwili może dojść do wyjątkowo rzadkiego zjawiska. Mowa o rozbłyśnięciu T Coronae Borealis, która w zasadzie jest istniejącym już od dawna białym karłem, jednak na skutek eksplozji ma stać się o wiele jaśniejszy. Zdaniem ekspertów jasność będzie zbliżona do Gwiazdy Polarnej.

Wybuch w każdej chwili

– Wiemy, że wybuchnie, to bardzo oczywiste – mówił w rozmowie z portalem Space.com profesor Edward Sion (z Uniwersytetu Villanova w Pensylwanii). Obiekt wybuchł wcześniej w 1946 r. i w najbliższym czasie ma znów rozbłysnąć. Uczeni są przekonani, że sytuacja jest wyjątkowa, bowiem nie powtórzy się w ciągu nadchodzących 80 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dla naukowców zapowiadany i wyczekiwany rozbłysk pozostaje jednak dość tajemniczym zjawiskiem. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż dotychczas skatalogowano tylko kilka podobnych wybuchów. Trudno więc na podstawie ograniczonych danych precyzyjnie ustalić dynamikę tych zjawisk w kosmosie.

– Zwykle to, co dzieje się z białymi karłami zajmuje tak dużo czasu, że nigdy więcej tego nie widzimy – mówiła z kolei Elizabeth Hays, która pracuje przy badaniach nad obserwacją kosmosu z wykorzystaniem teleskopu Fermi. Razem z nim wybuchy w gwiazdozbiorze Corona Borealis śledzą teleskopy Swift, INTEGRAL, Very Large Array oraz teleskop Jamesa Webba.

Corona Borealis - gdzie się znajduje?
Corona Borealis - gdzie się znajduje?© NASA

Uczeni zapowiadają, że wydarzenie będzie widoczne gołym okiem przez kilka dni, jednak obserwacja z wykorzystaniem radioteleskopów pozwoli obserwować zjawisko przez kilka lat. To pozwoli natomiast ustalić, jakie są długoterminowe następstwa rozbłysku, ale też w jaki sposób wybuchy rozprzestrzeniają się w czasie i jak oddziałują na towarzyszącego czerwonego olbrzyma.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościnaukaciekawostki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)