Tajemnicze dźwięki z dna oceanu. Już wiadomo, skąd pochodzą
Biotwang – tym mianem naukowcy określają tajemnicze dźwięki, które pochodzą z najgłębszego miejsca na Ziemi – Rowu Mariańskiego głębokiego na niemal 11 km. Odkąd zarejestrowano je po raz pierwszy w 2014 r., przez lata były obiektem zainteresowań naukowców. W końcu udało się rozwiązać ich tajemnicę.
Jak dokładnie brzmi biotwang? Trudno porównać go do czegokolwiek innego. Słychać jednak w nim podobieństwo do dźwięku, który wydaje poruszona struna gitary basowej. Oprócz tego na biotwang składają się "kosmiczne" hałasy – bliżej nieokreślone dźwięki. Najpierw z głębin Rowu Mariańskiego dobiega niski, basowy dźwięk, a po nim następuje wysoki i metaliczny ton. Ten drugi zdaniem naukowców jest podobny do dźwięków wydawanych przez statki kosmiczne w "Star Treku".
Dźwięk, który interesuje naukowców od lat
Naukowcy zidentyfikowali biotwang po raz pierwszy w 2014 r. Było to możliwe dzięki podwodnym dronom, które zanurzono w Rowie Mariańskim (mającym w najgłębszym punkcie 10 935 m). Przez lata nie wiedzieli jednak, co konkretnie generuje ten specyficzny hałas. W końcu jednak się udało, a rozwiązaniem zagadki okazały się być wieloryby.
Biotwang w rzeczywistości okazały się być odgłosy płetwali Bryde’a (Balaenoptera edeni). Wydają one te specyficzne dźwięki, aby lokalizować się nawzajem. W ustaleniu tego, jakie jest rozwiązanie zagadki, uczeni wykorzystali hydrofony, czyli specjalne mikrofony wykorzystywane w podwodnych badania, które są w stanie przechwytywać dźwięki na nawet z kilku kilometrów. Łącznie uczeni zebrali nagrania z hydrofonów z 13 różnych miejsc na Północnym Pacyfiku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mikrofony stworzyły sieć określaną jako Pacific Islands Passive Acoustic Network (PIPAN). Wielokierunkowe hydrofony o czułości w zakresie od 10 Hz do 100 kHz (-200 dB) były umieszczone na głębokościach od 111 do 1266 m.
Tajemnicze dźwięki wielorybów
Same mikrofony nie byłyby jednak wystarczające, aby zidentyfikować źródło biotwang. Do ich analizy przyczynili się również specjaliści z Google, którzy opracowali algorytm będący w stanie analizować zakres akustyczny wspomnianych wielorybów (od 10 Hz do 120 kHz). Utrudnieniem był również fakt, iż uczeni nie wiedzą, jakie odgłosy wydają różne gatunki wielorybów, co oznacza, że identyfikacja gatunków była dużym wyzwaniem. Model bioakustyki od Google okazał się jednak wystarczająco skuteczny, aby pozwolić na wyodrębnienie ośmiu różnych gatunków. Można go pobrać za darmo na portalu Kaggle.
Naukowcy już teraz planują kontynuować badania nad dźwiękami, które wydają te gigantyczne stworzenia z oceanów. Na tę chwilę jednak poznanie tajemnicy dźwięków biotwang jest o tyle istotne, że pozwala zrozumieć, jak funkcjonują ekosystemy na dużych głębokościach.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski