Jedna z zagadek starożytnego Egiptu. Właśnie ją rozwiązano
Bardzo często zdarzało się, że starożytni Egipcjanie chowali zmumifikowane ptaki jako ofiary dla bogów, w tym Horusa, Ra czy Thota. Nie było jednak jasne, czy ptaki były hodowane w tym konkretnym celu, czy też łapano na wolności. Ale teraz, jak donosi portal Science Alert, nareszcie to wiemy.
25.09.2020 17:25
Nowe badania nad składem chemicznym szczątków tych ptaków (drapieżnych oraz ibisów) silnie sugerują, że były to ptaki dzikie. Jednak to stawia kolejne pytanie – w jaki sposób Egipcjanie je łapali?
– To, czy ptaki te były hodowane, czy też masowo polowano na nie, stanowi przedmiot gorącej debaty, ponieważ w przypadku hodowli miałoby to znaczący wpływ na gospodarkę, a polowanie stanowiłyby obciążenie ekologiczne dla populacji ptaków – napisali badacze w publikacji na ten temat.
Czytaj też: Władze Egiptu odkryły 14 trumien sprzed 2500 lat. To kolejne takie znalezisko w ostatnim czasie
Bogata dieta
Rozwiązać tę zagadkę pomogło zrozumienie ich nawyków żywieniowych. Szczątki ujawniły bowiem, że ich dieta była niezwykle bogata i zróżnicowana, czyli nie taka, jaką mogłyby mieć w niewoli.
Badacze porównali pozyskaną ze szczątek ptaków mieszankę tlenu, węgla, azotu, siarki, wapnia, baru i strontu z próbkami pochodzącymi z mumii człowieka, które okazały się znacznie mniej "zróżnicowane" pod kątem pierwiastków.
Sugeruje to, że ptaki drapieżne regularnie migrowały z doliny Nilu, natomiast ibisy były prawdopodobnie lokalną populacją, ale zapuszczały się dalej niż ludzie, aby zdobywać pożywienie.
Czytaj też: Egipt: Skarb sprzed 3500 lat. Polacy dokonali niezwykłego odkrycia