Japonia: naukowcy obudzili bakterie z czasów dinozaurów
Japońscy naukowcy pobrali próbki z dnia znajdujące się 6000 m pod powierzchnią Wiru Południowopacyficznego. W tym pozornie pozbawionym życia miejscu odnaleźli bakterie z czasów dinozaurów, które udało im się ożywić.
07.03.2021 13:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 2010 roku japońska ekspedycja naukowa wybrała się do Wiru Południowopacyficznego (South Pacyfic Gyre), czyli miejsca powszechnie uważanego za jedno z najbardziej pozbawionych życia na Ziemi. Tutejsze wody są niemal puste, o czym świadczy fakt, że 1 metr osadów tworzy się przez… milion lat.
Tak mała liczba organizmów żywych w tym regionie jest efektem działania prądów oceanicznych, za których pośrednictwem dociera tu bardzo mało pożywienia. Badaczom udało się pobrać próbki dna sięgającego 6000 metrów pod powierzchnią. Rdzeń o długości 100 metrów zawierał osady gromadzone przez 100 mln lat.
Badania próbek trwały wiele lat i dopiero pod koniec lutego br. roku opublikowano ich wyniki. Naukowcom udało się potwierdzić istnienie prehistorycznych bakterii, ale było ich bardzo niewiele. Dopiero kolejne eksperymenty przyniosły zaskakujące rezultaty.
Okazało się, że po podaniu pożywienia, bakterie wybudziły się z trwającego miliony lat uśpienia. Niedługo potem zaczęły się bardzo powoli mnożyć i w ciągu 5 dni dwukrotnie zwiększyły swoją liczbę (bakteriom E.coli w warunkach laboratoryjnych potrzeba na to 20 minut).
Po 68 dniach było ich już 10 tys. razy więcej niż pierwotnie. Zaskakujące było również to, że odkryte bakterie korzystają z tlenu, a pobrane osady były jego pełne. To utwierdziło badaczy w przekonaniu, że niewielka ilość żywych organizmów w Wirze Południowopacyficznym wynika z braku pożywienia, a nie tlenu.
Ożywienie prehistorycznych organizmów jest niesamowitym osiągnięciem, biorąc pod uwagę, że bakterie czekały w uśpieniu przez 100 mln lat i przetrwały cztery ery geologiczne zakopane na dnie oceanu.
Naukowcy podejrzewają, że bakterie pozostawały żywe przez cały ten czas i jedynie znacząco spowolniły swój cykl życiowy. To z kolei może oznaczać, że są… nieśmiertelne. Kolejnym zaskoczeniem było odkrycie w osadach żywej populacji cyjanobakterii z rodzaju Chroococcidiopsis, które potrzebują światła do życia.
Badacze nie mają pewności, jak udało im się przetrwać 13 mln lat na dnie na głębokości 6000 metrów. Naukowcy są zdania, że to dopiero początek tego typu odkryć. Biorąc pod uwagę, że 70 proc. planety pokryte jest osadami morskimi, naukowcy mogą odkryć w nich jeszcze wiele nieznanych dotąd mikroorganizmów.