Jaki laptop kupić, by dbać o środowisko? Sprawdzam co robi Dell, Lenovo, HP i Apple

Firmy dwoją się i troją, żeby tylko pokazać, jak bardzo są "zielone". Ale przecież ekologia to nie moda, a konieczne działanie, które muszą wdrażać korporacje, aby nie zaśmiecać planety. Przyjrzałam się dokładnie, jak bardzo "eko" są producenci czołowych laptopów.

Jaki laptop kupić, by dbać o środowisko? Sprawdzam co robi Dell, Lenovo, HP i Apple
Źródło zdjęć: © Fotolia | Art Allianz

Już nie wystarczy, że sprzęt spełnia normy energooszczędności. Jeśli producent chce być "zielony", musi zająć się też zmniejszaniem śladu węglowego, inwestować w energię ze źródeł odnawialnych, opakowania z ponownie przetworzonych materiałów czy przetwarzanie elektrośmieci. Sprawdzam, na co możemy liczyć, kupując laptopy najpopularniejszych producentów.

Dell: nowe inwestycje

Dell nie jest liderem polskiego pod względem liczby sprzedanych laptopów, ale zasługuje na pierwsze miejsce. W połowie listopada zapowiedział kolejne działania, mające zmniejszyć ślad węglowy firmy. Dell zamierza do 2040 roku korzystać wyłącznie z energii ze źródeł odnawialnych i będzie pracować z dostawcami części, którzy podejmują podobne działania. Produkty firmy Dell także będą bardziej energooszczędne. To spore wyzwanie – poza laptopami Dell ma w ofercie także potężne stacje robocze dla profesjonalistów i serwery.

Dell zamierza też więcej inwestować w ponowne przetwarzanie materiałów. Do 2030 roku firma planuje poddać recyklingowi ekwiwalent każdego nowego produktu, który trafi do klienta. Do tego czasu przynajmniej połowa materiałów w produktach będzie pochodziła z odzysku lub odnawialnych źródeł (opakowania w 100 proc.) – obecnie jest to mniej niż 5 proc. W USA Dell już teraz odbiera i przetwarza elektrośmieci niezależnie od producenta i zamierza poszerzyć ten program. Warto też dodać, że ponownie wykorzystuje plastik wyłowiony z oceanów.

Lenovo: trzcina cukrowa i bambus

Lenovo to najpopularniejsza marka laptopów także w Polsce. Wysiłki Lenovo w kierunku ochrony środowiska widać w opakowaniach laptopów. Podczas gdy wielu producentów wciąż stosuje tworzywa sztuczne w opakowaniach, sprzęt Lenovo podróżuje w małych, lekkich opakowaniach z trzciny cukrowej i bambusa, co obniża koszty transportu i potrzebę używania taśm i folii. Lenovo nie używa styropianu od 10 lat, a 98 proc. nadruków wykonuje nietoksycznymi tuszami. Lenovo stawia też podobne warunki dostawcom części.

Ponadto Lenovo agresywnie podchodzi do oszczędzania energii i gdy tylko ma taką możliwość, korzysta z energii ze źródeł odnawialnych. Firma zredukowała liczbę posiadanych samochodów, stosuje LED-owe oświetlenie z czujnikami ruchu, optymalizuje linie produkcyjne, ponownie wykorzystuje plastik i tak dalej. Nic dziwnego, że latem Lenovo zostało nagrodzone za wysiłki w kierunku ochrony środowiska przez chiński rząd.

HP: plastik z odzysku, nowy las

Firma HP produkuje nie tylko sprzęt komputerowy, ale też materiały eksploatacyjne do drukarek i walczy z ponownym napełnianiem pojemników na tusze. HP gwarantuje, że jeśli zwrócisz pusty, oryginalny pojemnik, plastik z niego zostanie w całości wykorzystany ponownie. W 2018 roku HP użyło w opakowaniach i produktach ponad 20 ton przetworzonego plastiku, do 2025 roku 30 proc. tworzyw sztucznych będzie pochodziło z recyklingu.

Niemal połowa energii używanej przez HP pochodzi z odnawialnych źródeł i będzie jej coraz więcej. HP nie zmniejsza powierzchni lasów, mimo że produkuje papier do drukarek i stosuje papierowe opakowania. W ciągu najbliższych 5 lat będzie sadzić drzewa z pomocą organizacji WWF. Oczywiście HP przetwarza również elekstrośmieci i szuka sposobów na oszczędność wody przy produkcji papieru.

Apple – aluminium z odzysku

Apple cieszy się opinią bardzo „zielonej” firmy i od lat jest w czołówce rankingu Greenpeace. Już w 2018 roku firma informowała, że korzysta wyłącznie z energii ze źródeł odnawialnych, czym redukuje emisję gazów cieplarnianych. Dumą firmy Apple jest autorski sposób przetwarzania aluminium, dzięki któremu obudowy komputerów z jabłkiem powstają z odzyskanego metalu. Apple ma się czym chwalić – proces nie ma negatywnego wpływu na odporność materiału i nie cierpi na tym jakość wykonania.

Apple stara się też odzyskiwać używany sprzęt i ponownie go przetwarzać, a z drugiej strony zapewnia relatywnie długie wsparcie dla swoich urządzeń. iPhone'y dostają aktualizacje systemu nawet 4 lata po premierze. Z drugiej strony zostało jeszcze sporo do zrobienia w kwestii opakowań – dla Apple'a wciąż estetyka jest ważniejsza od oszczędności.

A może wcale nie potrzebujesz nowego laptopa?

Jeśli chcesz naprawdę przyczynić się do ochrony środowiska, po prostu wstrzymaj się z zakupem nowego laptopa, smartfonu i innych urządzeń elektronicznych. World Economic Forum informuje, że co roku wyrzucamy 50 mln ton elektrośmieci. To waga 4,5 tysiąca Wież Eiffla. Fakt, że Dell, Apple czy HP są w stanie przetworzyć kilka ton elektroniki rocznie, to ważny, ale wciąż malutki krok.

Producenci elektroniki powinni zadbać o to, by ich sprzęt działał dłużej. Oszczędzanie energii i wody to szczytne cele, ale tylko maskują problem. Vesela Veleva z Uniwersytetu Massachusetts w Bostonie jest zdania, że recykling to tylko wierzchołek góry lodowej i na pewno nie wystarczy. – To szczytne idee, ale niestety nie docierają do rdzenia problemu, czyli przedłużenia czasu użyteczności produktów – skomentowała inwestycje Della.

Nie ma nic złego w używaniu jednego smartfonu przez 5 lat. Większość z nas nie potrzebuje jeszcze nowego laptopa. Warto sadzić nowe lasy i oszczędzać wodę, ale jeszcze lepiej produkować rzeczy trwałe. Apple już zaczyna myśleć w ten sposób, czego owocem jest wodoodporny iPhone.

laptopapplelenovo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)