Izrael zaatakował Syrię na południu kraju
Oficjalna Syryjska agencja prasowa, SANA, poinformowała, ze Izrael dzisiaj (24 lipca) nad ranem zaatakował pozycje sił rządowych Syrii i ich sojuszników, przeprowadzając atak rakietowy.
24.07.2019 14:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Celem ataku były m.in. syryjskie wzgórza Tal al-Hara. Mają one strategiczne znaczenie ze względu na położenie w pobliżu zaanektowanych przez Izrael Wzgórz Golan.
Informacja została także upubliczniona przez Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które posiada własną siatkę informatorów w kraju. Szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman, oświadczył, że syryjska obrona powietrzna zareagowała na ten "prawdopodobnie izraelski" atak. Niektóre rakiety miały zostać zestrzelone, a inne trafiły w swoje cele.
Syryjska telewizja państwowa podała w tej sprawie informacje o "izraelskiej agresji" w obszarze Tal al-Hara i "szkodach materialnych", które są rezultatem tego ataku.
Wrażliwe pogranicze
Pogranicze izraelsko-syryjskie to obecnie miejsce konfrontacji militarnej. Izrael dokonał wielu nalotów na obiekty wojskowe Hezbollahu i irańskich doradców wojskowych, wspierających reżim prezydenta Baszara al-Asada.
Na powiększające się napięcia pomiędzy Izraelem, a Syrią miała wpływ decyzja prezydenta USA, Donalda Trampa, o uznaniu zwierzchnictwa Izraela nad Wzgórzami Golan. Decyzja ta nie została zaaprobowana przez wspólnotę międzynarodową, a ONZ uważa Wzgórza Golan za okupowane terytorium Syrii.
Wojna w Syrii, która wybuchła w 2011 roku jako następstwo represji reżimu wobec prodemokratycznych pokojowych manifestacji, pochłonęła 370 tysięcy ludzi, a miliony mieszkańców tamtych terenów zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.