Iskandery bezużyteczne? To jedna z głównych broni Rosji

Iskandery stacjonujące w Obwodzie Kaliningradzkim mogłyby zagrozić Polsce. Według słów premiera Armenii są one "całkowicie bezużyteczne".

Wystrzelenie Iskandera
Wystrzelenie Iskandera
Źródło zdjęć: © Getty Images
Bolesław Breczko

25.02.2021 15:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Iskandery to rosyjskie, rakietowe pociski balistyczne zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych o zasięgu do 500 kilometrów. W 2018 roku pociski zostały rozmieszczone w rejonie Obwodu Kaliningradzkiego graniczącego z Polską. W obliczu braku w Polsce zintegrowanego systemu obrony przeciwrakietowej Iskandery mogą stanowić poważne zagrożenie militarne. Iskandery są jednym z głównych narzędzi wywierania presji przez Rosję na kraje ościenne.

W zaskakującej wypowiedzi o tej broni premier Armenii Nikol Pashinyan stwierdził, że Iskandery są "problematyczne i bezużyteczne".

Armenia jest jednym z trzech krajów (obok Rosji i Algierii), które dysponują Iskanderami. W 2016 kraj ten kupił 4 systemy rakiet 9K720 Iskander-E i stał się pierwszym krajem eksportowym tego systemu broni.

Podczas wojny w Górnym Karabachu pojawiły się niepotwierdzone informacje, że Armenia miała użyć Iskanderów do zaatakowania miasta Shusha po przejęciu go przez siły Azerbejdżanu.

Premier Armenii Nikol Pashinyan stwierdził w wywiadzie dla 1in.am, że rosyjskie Iskandery nie eksplodowały lub eksplodowały jedynie w 10 procentach. Powiedział też, że są "bezużyteczne". Była to odpowiedź na zarzut wcześniejszego premiera, który był odpowiedzialny za zakup tej broni, że nie została ona właściwie wykorzystana podczas wojny.

Na zarzut ten momentalnie odpowiedzieli Rosjanie, którzy zarzucają premierowi Armenii kłamstwo. Rosyjski, rządowy serwis informacyjny TASS przytoczył słowa Viktora Murakowskiego, że system Iskander w ogóle nie został użyty w czasie wojny w Górskim Karabachu, a premier Armienii "fantazjuje."

Komentarze (150)