Mocarstwo zdecydowało. Koniec rosyjskich myśliwców MiG-21 w ich armii
26 września w bazie lotniczej Chandigarh indyjskie siły powietrzne odbyły ostatnie loty myśliwcami MiG-21, które pełniły służbę przez ponad 60 lat. Delhi modernizuje armię coraz odważniej stawiając na sprzęt spoza Rosji, w tym francuskie myśliwce Rafale.
Indie były pierwszym państwem spoza ZSRR, które wprowadziło myśliwce MiG-21 do służby w swojej armii - w 1963 r., również w bazie lotniczej Chandigarh. Ostatnie loty maszyn, które obecnie są mocno przestarzałe i nie prezentują dużej wartości bojowej obserwowali najważniejsi dowódcy i politycy, w tym minister obrony Indii Rajnath Singh.
Indie żegnają myśliwce MiG-21
Przez ponad 60 lat Indie wprowadziły do służby w swojej armii ponad 1 tys. takich myśliwców, stając się jednym z ich największych użytkowników. Część z tej puli była produkowana w indyjskich zakładach na radzieckiej licencji.
– MiG-21 był kręgosłupem indyjskiego lotnictwa, ikoną i poligonem doświadczalnym dla kilku pokoleń pilotów – powiedział jeden z byłych pilotów podczas przemówienia na ceremonii pożegnania tych maszyn.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Indie modernizują lotnictwo bojowe
Aktualnie podstawą modernizowanego indyjskiego lotnictwa bojowego są maszyny z Rosji - wielozadaniowe myśliwce przewagi powietrznej Su-30MKI i myśliwce frontowe MiG-29. Poza tym służbę pełni mniejsza liczba starszych Mirage 2000 i nowszych Rafale z Francji.
Szukając nowych myśliwców Indie, które przez lata kupowały broń głównie z ZSRR, a później z Rosji, coraz odważniej stawiają na kontrakty z państwami NATO. Przede wszystkim z Francją, od której kupują dodatkowe Rafale oraz pokładowe Rafale M, które mają zastąpić rosyjskie MiGi-29K.
Poza tym, we wrześniu br. rząd Indii zawarł kontrakt z firmą Hindustan Aeronautics Limited (HAL) na zakup 97 samolotów bojowych Tejas Mk-1A, które mają być produkowanych w tych indyjskich zakładach.