iPhone - skazany na sukces?

iPhone - skazany na sukces?

iPhone - skazany na sukces?
Źródło zdjęć: © Apple
29.06.2007 15:30, aktualizacja: 30.06.2007 12:08

Premiery nowych urządzeń oznaczonych logo firmy Apple niezmiennie elektryzują użytkowników i ekspertów branżowych. Podobna atmosfera towarzyszyła najnowszemu dziecku koncernu Steve'a Jobsa, jakim jest iPhone - połączenie telefonu komórkowego, przenośnego odtwarzacza multimedialnego i uniwersalnego komunikatora internetowego. Po kontrowersjach związanych z nazwą oraz sprzecznych doniesieniach o dacie wprowadzenia na rynek, iPhone dziś wreszcie trafia w ręce klientów. Produkt Apple'a po raz kolejny wyznaczył trendy na najbliższe lata o czym świadczą gorączkowe premiery rozwiązań firm konkurencyjnych. Tego typu urządzeń będzie się więc pojawiać coraz więcej, ale to właśnie iPhone zostanie zapamiętany jako urządzenie prekursorskie. Czy zdoła jednak powtórzyć sukces iPoda?

Wszystkie sklepy Apple'a w Stanach Zjednoczonych, a jest ich łącznie 164, w piątek, 29 czerwca zamkną swe podwoje pomiędzy godz. 14 a 18 lokalnego czasu, aby przygotować się na szturm klientów. Każdy chętny do zakupu iPhone'a będzie mógł nabyć dwa egzemplarze urządzenia.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę M:Metrics, ok. 19 mln. Amerykanów zainteresowanych jest nabyciem iPhone'a. Apple ma nadzieję, iż w ciągu najbliższych 18 miesięcy uda się sprzedać 10 mln. egzemplarzy smartfona. Kilka firm także podjęło się oszacowania, jak będzie kształtować się sprzedaż urządzenia. Raporty wskazują, iż do końca roku iPhone znajdzie 3,5 mln. nabywców, a w 2008 - kolejne 8,5 mln. Firma Deutsche Bank wspomina nawet o 19,5 mln. urządzeń sprzedanych w tym samym czasie. Jeszcze bardziej optymistyczne są prognozy spółki z sektora finansowego Citigroup Bank, wg której liczba sprzedanych iPhone'ów przekroczy w omawianym okresie 20 mln.

Apple być może zbyt asekuracyjnie szacuje popularność swojego produktu. O randze wydarzenia, jakim jest premiera iPhone'a, świadczy bowiem fakt, iż firma z siedzibą w Cuppertino przesunęła datę wydania kolejnej wersji systemu operacyjnego Mac OS X ( mowa o "Leopardzie" - Mac OS x 10.5 ) właśnie z uwagi na ustalenie daty wprowadzenia iPhone'a do sprzedaży na 29 czerwca. Pierwotnie zakładano bowiem, iż finalne wydanie "Leoparda" zostanie zaprezentowane w trakcie czerwcowej konferencji WWDC ( Worldwide Developers Conference ).Popyt

Liczba wyprodukowanych i czekających na nabywców urządzeń może jednak nie sprostać popytowi. Przyznaje to zresztą sam Jobs w wywiadzie - http://online.wsj.com/article/sb118306134626851922.html?mod=technology_main_whats_news dla Wall Street Journal. Szacunki dotyczące popytu na iPhone'e gromadzono kilka miesięcy temu, kiedy nikt nie przewidywał, do jakiego poziomu dojdzie obserwowana dziś "iphone-mania". Co bardziej przewidujący klienci już w ostatni wtorek ustawiali się w kolejce pod sklepem Apple'a przy Fifth Avenue na nowojorskim Manhattanie i to pomimo wysokich temperatur, przekraczających 30 stopni Celsjusza.

iPhone ma trafić do Europy pod koniec 2007 r. i - podobnie jak w Stanach Zjednoczonych - być dostępny w ofercie tylko jednego operatora. Na razie z nieoficjalnych informacji wynika, iż szanse na porozumienie z firmą Steve'a Jobsa mają takie koncerny jak Orange, Vodafone, O2 i T-Mobile ( patrz artykuł Europejska premiera iPhone`a może być opóźniona" - http://www.idg.pl/news/115327.html. W naszym kraju na pewno też znajdzie się wielu użytkowników, którzy chcieliby zaopatrzyć się w iPhone'a. Powstaje jedynie pytanie, czy można go kupić w Stanach Zjednoczonych, przywieźć do Polski i korzystać jak ze zwykłego telefonu? Zadaliśmy je Dorocie Oraczewskiej z firmy Denoisers, reprezentującej Apple IMC Poland. Do chwili publikacji artykułu nie otrzymaliśmy komentarza.

Dlaczego iPhone to cudo?

Skąd tak wielkie zainteresowanie tym urządzeniem? To proste - w jednej eleganckiej obudowie znalazły się trzy urządzenia - iPod, telefon i uniwersalny komunikator internetowy. Komfort korzystania z multimediów zapewnia duży wyświetlacz o przekątnej 3,5" ( o rozdzielczości 480 x 320 pikseli ). Jest to zresztą kluczowy element smartfonu, gdyż tylko on pozwala go kontrolować - oprócz dotykowego ekranu nie ma w iPhonie żadnych przycisków kontrolnych. Jeżeli w trakcie oglądania filmu nadejdzie połączenie, odtwarzanie filmu zostanie automatycznie zatrzymane, a po zakończeniu rozmowy - wznowione.

iPhone pracuje pod kontrolą systemu OS X, co widać na pierwszy rzut oka na elegancki interfejs. Na telefon przeniesiono takie przeglądarkę internetową Safari ( oglądane strony WWW można przesuwać i powiększać ), klienta poczty elektronicznej, kalendarz, książkę adresową, notatki, czy "widgety", małe programy informacyjne znane z Mac OS X.Lista adresów może być zsynchronizowana z pecetami, Makami i usługami sieci Internet. W książce telefonicznej można wybrać najczęściej wybierane numery i oznaczyć je jako "ulubione". Pisanie krótkich wiadomości tekstowych za pomocą wirtualnej klawiatury QWERTY wspomagane jest systemem korygującym błędy w pisowni.

W iPhone'ie znalazły zastosowanie przydatne czujniki - jeden z nich odpowiada za pomiar natężenia oświetlenia i odpowiednie dostosowanie jasności ekranu, drugi wyłącza ekran w czasie rozmowy telefonicznej, a trzeci - wykrywa obrót urządzenia i automatycznie przełącza tryb wyświetlania z portretowego na "krajobraz" i odwrotnie.

Dlaczego iPhone to złom?

Konstrukcja urządzenia, a zwłaszcza sposób wprowadzania tekstu - za pomocą dotykowego wyświetlacza - może jednak znaleźć swoich zagorzałych fanów jak i przeciwników. Nie wiadomo bowiem, na ile wirtualna klawiatura będzie dobrym zamiennikiem dla standardowego układu klawiszy, spotykanego obecnie w tylu różnych urządzeniach ( chociażby w smartfonach BlackBerry ). Dotykowy ekran urządzenia może w dodatku okazać się podatny na zarysowania ( problem znany z niektórych modeli odtwarzacza iPod ).

W iPhone'ie brakuje też modułu GPS ( np. w porównaniu z wymienionym BlackBerry ), jak również funkcji wysyłania krótkich wiadomości multimedialnych, np. zdjęć wykonanych wbudowanym aparatem do innego posiadacza iPhone'a. Można też "przyczepić" się do prędkości połączenia internetowego - iPhone będzie początkowo dostępny jedynie dla abonentów AT&T, a ów operator świadczy usługi dostępu do sieci w oparciu o technologię EDGE. Alternatywę stanowi wbudowany moduł Wi-Fi. iPhone nie będzie też obsługiwał aplikacji firm trzecich ( wyjątkiem są aplikacje webowe uruchamiane z poziomu przeglądarki Safari; a i tak nie wszystkie - użytkownicy iPhone'a będą musieli radzić sobie bez obsługi technologii Java, RealMedia i Windows Media ) oraz programów typu "instant messaging".

Barierą nie do pokonania dla niektórych użytkowników będzie też ( a może przede wszystkim ) cena - koszt urządzenia z pojemniejszą pamięcią w połączeniu z kosztami przyzwoitego planu abonamentowego sięga prawie 2 tysięcy dolarów w skali roku, co stanowi niemały wydatek nawet dla Amerykanów. Co gorsza, po upływie pierwszych 12 miesięcy abonenci wciąż będą związani umową z operatorem ( umowa na okres 2-letni ), a bardzo prawdopodobne, że w tym czasie Apple zaprezentuje nowe generacje iPhone'a, o szerszym zakresie funkcji i, co również możliwe - cenie lepiej dopasowanej do możliwości klientów. O przymusie wyboru określonego operatora telekomunikacyjnego nawet nie wspominamy... Więcej informacji o planach taryfowych dla właścicieli iPhone'a można znaleźć tutaj - http://www.pcworld.pl/news/115313.html.Alternatywy

Niektórzy producenci elektronicznych gadżetów szybko zareagowali na zbliżającą się premierę iPhone'a, czego efektem były nowe zaawansowane modele smartfonów, wprowadzane na rynek w ostatnich miesiącach. Konkurenci Apple'a zdawali się robić wszystko, aby przebić ofertę konceru Steve'a Jobsa - alternatywne rozwiązania firm HTC, Asustek czy Nokii zachęcają modułami nawigacji satelitarnej, lepszymi aparatami cyfrowymi, nagrywaniem wideo i niższymi cenami. Anssi Vanjoki, szef działu multimediów w Nokii, stwierdził nawet swego czasu, że iPhone wcale nie jest taką rewolucją, na jaką Apple chciałoby go wykreować. Jego zdaniem to tylko "dość interesujący" telefon - http://www.pcworld.pl/news/105025.html. Poniżej zamieszczamy porównanie możliwości iPhone'a z wybranymi modelami innych firm.

Obraz

Dla kogo ten iPhone?

Wymieniliśmy już zalety najnowszego urządzenia koncernu Apple, nie omieszkaliśmy wytknąć wad. Czas na małe podsumowanie i próbę odpowiedzi na pytanie, do kogo skierowane jest to urządzenie. Zdajemy sobie sprawę z ryzyka takiej analizy, gdyż nawet w chwili gdy czytacie te słowa przed sklepami Apple bądź punktami AT&T wydłużają się kolejki chętnych do zakupu smartfone'a ( przynajmniej do piątku do północy naszego czasu, kiedy podwoje tych sklepów zostaną otwarte ).

Z uwagi na wszechstronność iPhone'a podzieliliśmy odbiorców na różne grupy:
Melomani - tak. Duży ekran ułatwi nawigację po obszernej kolekcji folderów z muzyką, a funkcja Cover Flow zapewni wizualizację okładki odtwarzanego właśnie albumu. Czy jednak w dzisiejszych czasach pojemność 8 GB pamięci ( bardziej zaawansowany model iPhone'a ) jest powodem do zachwytów, zwłaszcza w sytuacji, gdy najdroższe iPody dysponują dyskami twardymi oferującymi dziesięciokrotnie więcej miejsca? Pamięci nie można powiększyć za pomocą kart flash, zadowalający jest natomiast czas pracy na baterii - akumulator zapewnia do 24 godzin odtwarzania muzyki.

Kinomani - raczej tak. iPhone jest bardziej przyjazny dla amatorów przenośnego wideo z uwagi na spory ekran, o rozdzielczości 480 x 320 pikseli - pod względem rozdzielczości ale też i fizycznych wymiarów przewyższa iPoda "video" dwukrotnie. Dla bardziej wymagających niedogodnością może być wspomniana wcześniej mała pojemności pamięci. W przypadku wideo deklarowana przez producenta żywotność akumulatora szacowana jest na 7 godzin. iPhone umożliwi też odtwarzanie niektórych materiałów dostępnych w serwisie YouTube, na chwilę obecną nie pozwala jednak na oglądanie wideo w formacie Flash.

Zwykli użytkownicy "komórek" - raczej tak. Połączenie można nawiązać wpisując ręcznie nazwę kontaktu na ekranie, a zostanie on przywołany z książki adresowej. Nowe wiadomości w poczcie głosowej wizualizowane są wraz z nazwą kontaktu lub numerem osoby dzwoniącej, a specjalny czujnik urządzenia automatycznie wyłącza ekran aby oszczędzać baterię i zapobiegać nieumyślnemu dotykaniu, jeśli wykryje, iż iPhone jest zbliżany do ucha użytkownika w trakcie rozmowy. Mimo tych udogodnień, w porównaniu z możliwościami iPhone'a, wykorzystywanie go tylko do rozmów telefonicznych można nazwać wręcz marnowaniem jego potencjału. Gracze - nie. Niestety, iPhone nie jest przeznaczony dla amatorów cyfrowej rozrywki i na pewno nie stanowi konkurencji chociażby dla przenośnych konsol Sony PSP czy Nintendo DS - po prostu nie obsługuje aplikacji innych producentów, o czym wspominaliśmy wcześniej.

Użytkownicy biznesowi - raczej nie. iPhone nie przyda się typowemu podróżującemu biznesmenowi głównie z uwagi utrudnienia w odbiorze poczty elektronicznej. Serwer Microsoft Exchange można co prawda odpowiednio skonfigurować, aby za pośrednictwem iPhone'a można było odbierać pocztę, nie jest jednak rozstrzygnięte, czy korporacje zdecydują się na ten krok. Ponadto niedostępne są takie funkcje Exchange'a jak synchronizacja książki adresowej i kalendarza. Można to obejść wysyłając firmową pocztę do skrzynki online, dostępnej przez przeglądarkę internetową, co jednak obniża bezpieczeństwo danych ( iPhone nie posiada firewalla ). Brak funkcji edycji dokumentów Worda czy Excela ( mimo możliwości ich odtwarzania ) także będzie biznesmenom nie w smak.

Fotografowie - raczej nie. Mimo niezłego sensora ( rozdzielczość 2 mln. pikseli ) iPhone nie wypada pod tym względem najlepiej w porównaniu z konkurencją. Nokia N95 potrafi chociażby rejestrować wideo, dysponuje też optyką Carl Zeiss; inne telefony oferują też wyższe rozdzielczości.

Podróżnicy - być może. Nie wiadomo na razie, kiedy iPhone trafi na inne rynki niż amerykański ( jako datę wprowadzenia do Europy podaje się koniec 2007 r. ) i do oferty innych operatorów. Do tego czasu będzie można korzystać z urządzenia poza Stanami, ale po stawkach roamingowych AT&T, a nie np. stawkach za połączenia lokalne u wybranego operatora w aktualnym kraju pobytu.

Modni - oczywiście, że tak. Urządzenia Apple'a przestały być alternatywą, stały się w pewnym stopniu wyznacznikiem mody, który po prostu trzeba mieć.

Akcesoria

We wprowadzeniu iPhone'a na rynek swoich szans upatrują wytwórcy wszelakich akcesoriów i dodatków - http://www.idg.pl/news/115637.html do urządzeń mobilnych - obudów, pokrowców, zestawów słuchawkowych, itp. Apple, chcąc jednak zapewnić pełną zgodność tych akcesoriów ze swoim urządzeniem, wprowadziło program certyfikacyjny, "Works with iPhone". Wśród już potwierdzonych akcesoriów do iPhone'a znalazła się m.in. słuchawka Jawbone Bluetooth z funkcją eliminacji zakłóceń oraz pokrowce firmy Digital Lifestyle Outfitters ( jeden wykonany z silikonu, drugi ze skóry ). Będą one dostępne w punktach sprzedaży Apple. Przydatnym dodatkiem może okazać się powłoka chroniąca dotykowy wyświetlacz przed zarysowaniem - ClearTouch Anti-Glare - wyprodukowana przez BoxWare.

Obraz
© Silikonowy pokrowiec Jam Jacket firmy Digital Lifestyle Outfitters

Wśród innych, zapowiadanych, dodatków można wspomnieć o pokrowcach Belkin, pozwalających przenosić iPhone'a na ramieniu. Belkin zamierza też zaprezentować szereg akcesoriów audio dla iPhone'a w tym adapter słuchawkowy, pozwalający słuchać na urządzeniu muzyki przez słuchawki o innym rozmiarze wtyczki "jack" oraz przewody łączące smartfon z zestawami muzycznymi z wykorzystaniem złącz audio i RCA.

Teraz proponujemy wam inną ankietę - wskażcie, które funkcje urządzenia zasługują na najwyższe uznanie. Zapraszamy do głosowania!

W specjalnym wątku - http://www.idg.pl/watek/102/iphone..mobilna.rewolucja..html w serwisie IDG.pl znajdziecie też więcej informacji poświęconych smartfonowi z logo firmy Apple.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)