Internetowe pogotowie ratunkowe. Polski bank z ciekawą inicjatywą
Włamania do serwisów bankowych to zaledwie część działalności cyberprzestępców. Wie o tym mBank, który chce chronić nie tylko finanse swoich klientów, ale też ich bezpieczeństwo w sieci.
Jako pierwsi na rynku w PL dajemy klientom wsparcie w zakresie bezpieczeństwa w sieci, przydatne w e-serwisach innych niż bankowe - napisał na Twitterze Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku. Na czym dokładnie polega CyberRescue, usługa dostarczana przez Centrum Bezpieczeństwa Cyfrowego?
Załóżmy, że twoje konto na portalu społecznościowym zostało przejęte. Jeżeli korzystasz z CyberRescue, specjalista nie tylko pomoże odzyskać dostęp do profilu, ale też przygotuje gotowy wniosek na policję, jeśli uznasz, że sprawą powinny zająć się służby. To może być szczególnie przydatna opcja, bowiem polska policja niestety niechętnie bierze się za sprawy związane z przestępstwami w internecie, na co od dawna zwracają uwagę specjaliści od bezpieczeństwa. Ofiary bardzo często odbijają się od ściany.
Na tym działalność internetowego pogotowia ratunkowego od mBanku się nie kończy. Specjaliści pomogą, gdy zostanie skradziony telefon (podpowiadając, jak zablokować telefon oraz kartę SIM i zdalnie zabezpieczyć dane), gdy dojdzie do włamania na skrzynkę pocztową czy gdy na komputerze otworzony zostanie złośliwy załącznik. Ekspert sprawdzi, czy przez przypadek nie zainstalowano złośliwego oprogramowania i w razie czego postara się go usunąć - zapowiada mBank.
Pracownicy zespołu CyberRescue mają też służyć pomocą w przypadku problemów ze sklepami internetowymi. CyberRescue złoży wniosek reklamacyjny w sklepie internetowym i dopilnuje, aby reklamację rozpatrzono terminowo, a środki wróciły na konto.
Specjaliści mają też monitorować sieć 24h na dobę i informować klientów mBanku o ewentualnych zagrożeniach. Co ciekawe, dla nich usługa CyberRescue jest darmowa, wystarczy złożyć wniosek na stronie lub zadzwonić na infolinię.
