Indie mówią dość: koniec z kryptowalutami i ich kopaniem. Nikt nie ma tak surowego podejścia
Zero niezależności - takie jest stanowisko indyjskich władz wobec kryptowalut. Zakazane będzie nie tylko wydobywanie, ale również posiadanie wirtualnych pieniędzy.
O planach Indii donosi agencja Reutera. Nielegalne miałoby być wszystko, co związane z kryptowalutami.
Indyjski rząd zablokowałby więc płacenie wirtualną walutą, posiadanie jej oraz wydobywanie. Gdyby nowe prawo weszło w życie, Indie miałaby najsurowsze prawo dotyczące kryptowalut na świecie. W żadnym innym państwie posiadanie zwykłych wirtualnych pieniędzy nie jest karane.
Niewątpliwie kryptowaluty mają wpływ na daną sytuację w kraju. Dobrym przykładem może być Iran, który stał się "ziemią obiecaną" dla wirtualnych górników. Wszystko za sprawą taniego prądu. Olbrzymie zainteresowanie doprowadziło jednak do tego, że sieć często była przeciążona i po prostu padała - pozbawiając innych mieszkańców prądu.
Właśnie z tego powodu Mongolia Wewnętrzna (autonomiczny region Chin) podjęła decyzję o zlikwidowaniu wszystkich kopalni kryptowalut do kwietnia 2021 roku. Energia elektryczna jest tania, co skusiło wirtualnych kopaczy, doprowadzając przy tym do zwiększenia zapotrzebowania.
Czy w przypadku Indii chodzi o kwestie ekonomiczne lub ekologiczne? Niekoniecznie. Indie mają plan powołać własną wirtualną walutę. Niewykluczone więc, że chodzi po prostu o pozbycie się konkurencji pochodzącej z prywatnych źródeł.