Ukraińcy są pewni. Tylko dzięki temu Kreml pozostaje zdolny do wojny
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow stwierdził, że Kreml pozostaje zdolny do wojny ze względu na pomoc, jaką otrzymuje od swoich sojuszników. Przede wszystkim od Korei Północnej.
Kyryło Budanow uważa, że to właśnie Pjongjang zapewnia dostawy, dzięki którym armia Putina wciąż jest w stanie utrzymywać swoje pozycje i okupować ukraińskie tereny. Chodzi o transfery ogromnych ilości amunicji (głównie artyleryjskiej) oraz ciężkiego sprzętu wojskowego.
Kluczowy sojusznik Rosji
"Rosja już dawno przegrałaby tę wojnę, a Ukraina z pomocą partnerów odzyskałaby wszystkie okupowane terytoria, gdyby nie wsparcie Kremla ze strony jego sojuszników. Przede wszystkim Korei Północnej" - powiedział Kyryło Budanow cytowany przez agencję Unian.
Ukraińskie służby szacują, że dostawy z Korei Północnej stanowią już od 35 do nawet 50 proc. całkowitego zapotrzebowania rosyjskiej armii na amunicję kal. 122 i kal. 152 mm. Pociski tego typu są niezbędne dla oddziałów korzystających z systemów artyleryjskich, w tym szeroko rozpowszechnionych w rosyjskiej armii 2S1 Goździk, 2S19 Msta czy 2S3 Akacja.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Jaką broń Korea Północna dostarcza Rosji?
O ile w początkowych miesiącach wojny w Ukrainie wsparcie dla Rosji z Korei Północnej ograniczało się do amunicji, z czasem dostawy stały się znacznie bardziej rozbudowane.
W efekcie rosyjska armia ma do dyspozycji także północnokoreańskie pociski balistyczne KN-23 o zasięgu szacowanym na ok. 600 km, systemy rakietowe wielokrotnego startu kal. 240 mm, a nawet artylerię samobieżną dalekiego zasięgu kal. 170 mm w postaci dział Koksan M-1989 i Koksan M-1978.
Żołnierze i pracownicy z Korei Północnej w Rosji
Kyryło Budanow dodał, że od kilku miesięcy Rosjanie mogą liczyć również na pomoc w postaci północnokoreańskich żołnierzy. Raporty ukraińskiego oraz zachodnich wywiadów sugerują, że do obwodu kurskiego trafiło łącznie ponad 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy (ok. 4 tys. z nich zostało zabitych lub rannych).
Dodatkowo cywilni pracownicy z Korei Północnej mają trafiać do Rosji i na okupowane ukraińskie terytoria w celu uzupełniania braków kadrowych, z jakimi w związku z mobilizacją zmagają się Rosjanie. Posiłki te mają być kierowane m.in. do prac budowalnych.