Hulajnoga elektryczna na autostradzie A2. Jechał nią w środku nocy
Podczas jazdy autostradą A2, pewien kierowca nagrał jadącego poboczem użytkownika hulajnogi elektrycznej. "Nagrałem to, bo nikt by mi nie uwierzył" - napisał autor w opisie nagrania. I faktycznie, ciężko uwierzyć w to, co przedstawia nagranie.
Do zdarzenia doszło na autostradzie A2 w kierunku Świecka, blisko zjazdu między Torzymiem i Sulęcinem. O wybryku fana hulajnogi informowali już przez radio CB przejeżdżający po drodze kierowcy ciężarówek. Prawdopodobnie jechał w kierunku swojego zepsutego samochodu, który stał kilkaset metrów wcześniej.
Jak czytamy w serwisie Polsat News, "Policja szuka delikwenta, inne nagrania tego rajdu już są w rękach policji. Przepisy mówią, że jadący hulajnogą to pieszy i powinien być na chodniku" - mówi nadkom. Marcin Maludy z Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim.
Najprawdopodobniej pojazd prowadził mężczyzna. Oprócz złamania przepisów, naraził siebie i uczestników ruchu na ogromne niebezpieczeństwo. Przede wszystkim reflektor hulajnogi elektrycznej nie jest na tyle mocny, aby dało się go zauważyć z odległości, w której można jeszcze zareagować.
Hulajnogi elektryczne - wypadki śmiertelne już się zdarzają
Zaledwie dwa miesiące temu doszło do pierwszego na świecie śmiertelnego wypadku z udziałem osoby korzystającej z hulajnogi elektrycznej. Zginęła wówczas Emily Hartridge, 35-letnia prezenterka telewizyjna z Wielkiej Brytanii. 12 września 2019 roku doszło do pierwszego śmiertelnego wypadku z udziałem hulajnogi elektrycznej w Polsce.
We Wrocławiu tuż przed godziną 10 na wysokości ul. Niedźwiedziej i Legnickiej młody mężczyzna jadący hulajnogą zderzył się z samochodem. 25-letni mężczyzna wjechał na drogę na czerwonym świetle. Nie przeżył uderzenia.