Hotspot nad chmurami

Hotspot nad chmurami

Hotspot nad chmurami
Źródło zdjęć: © heise-online.pl
01.12.2010 16:31

Miejsce: gdzieś nad Atlantykiem. Wysokość: 36 tysięcy stóp (czyli mniej więcej 12 kilometrów); temperatura na zewnątrz: minus 46 stopni Celsjusza. Airbus A330-300 lecący do Nowego Jorku jest wypełniony po brzegi. Na pokładzie znajduje się około tuzina dziennikarzy z Europy i Ameryki Północnej, którzy na dzień przed oficjalnym startem programu FlyNet linii Lufthansa mogli sprawdzić, czy szef koncernu Wolfgang Mayrhuber dotrzymał słowa, mówiąc, że już wkrótce jego klienci będą znowu latać w "królewskiej klasie" komunikacji.

Cofnijmy się jednak kilka lat. Siedemnastego sierpnia 200. roku to dla Lufthansy niewesoła data: tego dnia koncern Boeing ogłosił, że program szerokopasmowego Internetu na pokładach samolotów (Connexion by Boeing) zostaje zamknięty z przyczyn ekonomicznych.

Obraz
© Christian Körfgen, szef działu zarządzania produktami w Lufthansie, czyta heise online na iPadzie na wysokości 1. tysięcy metrów (fot. heise online/Peter-Michael Ziegler)

Po dziewiczym locie należącego do Lufthansy boeinga 74. z urządzeniami obsługującymi Connexion i wprowadzeniem w maju 2004 roku do standardowej oferty usługi łączności bezprzewodowej FlyNet linie przebudowały 69 maszyn długodystansowych. Na grzbiecie każdej z nich pojawił się niewielki garb kryjący ruchomą antenę satelitarną, a wewnątrz samolotów umieszczono po kilka (maksymalnie pięć) stacji bazowych WLAN. Lufthansa zbierała wówczas pochwały od pasażerów, którzy podczas lotu mogli korzystać z łączy internetowych o przepustowości przekraczającej 2 Mb/s w trybie download.

Cena usługi już wtedy praktycznie nie różniła się od tego, co trzeba było zapłacić za komercyjny WLAN na ziemi. Bilet na lot transatlantycki z siecią WLAN kosztował o około 3. dolarów więcej niż normalny. W przypadku podróży non stop do Chicago dawało to niecałe 4 dolary za godzinę; tymczasem hotel Sheraton na lotnisku we Frankfurcie kazał sobie płacić 9 euro za 60 minut korzystania z sieci WLAN w pokoju. I właśnie wtedy projekt Connexion by Boeing został zamknięty – producent samolotów stwierdził, że zbyt mało przedsiębiorstw zdecydowało się iść w ślady niemieckich linii lotniczych. Lufthansa musiała czekać cztery lata na to, by wspólnie ze spółkami Panasonic Avionics i Deutsche Telekom uruchomić program FlyNet na nowo.

A restart usługi już teraz można uznać za udany. Nawet grupa dziennikarzy –. którzy wcześniej zapowiadali, że zamierzają rozegrać pierwszy transatlantycki turniej World of Warcraft Inflight Championships i pobierać gigabajty klipów z iTunes – nie zablokowała systemu. Na razie przepustowość podniebnego Internetu jest ograniczona do 10 Mb/s w trybie download i 500 kb/s w drugą stronę – ale to wcale nie przeszkadza np. w oglądaniu filmów w serwisie YouTube, słuchaniu piosenek albo oglądaniu telewizji na żywo.

Osprzęt przejęto z pierwszego wydania projektu FlyNet. Anteny wzbogaciły się tylko o nowoczesne moduły EMS, a pasmo Ku w transponderach satelitów Intelsatu może być wykorzystywane znacznie bardziej efektywnie niż dotychczas. "Wymieniliśmy za to modemy wewnątrz samolotu" – oświadczył Paul Margis, prezes Panasonic Avionics. Jeśli chodzi o połączenia GSM na pokładach samolotów, Lufthansa pozostaje nieczuła na prośby klientów: komórek nie wolno używać, choć Panasonic w ramach pakietu Global Communication Suite oprócz szybkiego Internetu (eXConnect) świadczy także usługi GSM (eXPhone).

"Połączeń głosowych FlyNet nie będziemy obsługiwać ze względu na interes naszych klientów" –. powiedział Christian Körfgen, szef działu zarządzania produktami w Lufthansie. "Wiemy, że usługi VoIP (realizowane np. za pośrednictwem Skype'a) nie zawsze da się zablokować, ale powinno wystarczyć, że personel pokładowy poprosi pasażerów, aby z nich nie korzystali". Lufthansa zamierza uruchomić usługę eXPhone jedynie do wysyłania albo odbierania wiadomości tekstowych; jest to zaplanowane na pierwszą połowę 2011 roku. Rozliczenia będzie prowadził partner firmy – AeroMobile.

Opłatami za usługę szerokopasmowego Internetu zajmie się natomiast Deutsche Telekom, który podał już ceny za korzystanie z nowych punktów dostępowych na pokładzie samolotów: bilet dzienny FlyNet będzie kosztował 20 euro, a bilet studencki – 11 euro. Jeśli ktoś zechce tylko wysłać e-mail, może zakupić 10 minut online; trzeba za to zapłacić 1,80 euro. Oprócz tego do stycznia 2011 roku klienci programu FlyNet – który będzie rozszerzany na wszystkie loty długodystansowe Lufthansy – skorzystają z Internetu za darmo podczas podróży na trzech liniach transatlantyckich.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)