HIMARS-y w Polsce już w przyszłym roku. Amerykanie potwierdzają
Minister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak za pośrednictwem Twittera poinformował, że pierwsze zestawy HIMARS trafią do Polski już w przyszłym roku. Dodał też, że Lockheed Martin może zgodzić się na dostawę dodatkowych 200 wyrzutni w ramach kolejnego zamówienia. Przypominamy o najważniejszych cechach zestawów HIMARS, które Polska zamówiła w ramach programu Homar.
17.11.2022 21:30
M142 HIMARS (ang. High Mobility Artillery Rocket System) to wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet produkowane przez amerykański kocnern Lockheed Martin. Opracowano je pod koniec lat 90. XX wieku dla armii Stanów Zjednoczonych jako lżejszą wersję systemu rakietowego M270 MLRS. System osadzony na opancerzonym podwoziu ciężarówki Oshkosh M1140 waży nieco ponad 16 ton i może przewozić 6 pocisków kal. 227 mm o zasięgu 70 km.
HIMARS-y już niedługo w Polsce
"Odchudzone" zestawy HIMARS są łatwiejsze w transporcie lotniczym oraz bardziej mobilne. Ich głównym zadaniem jest szybkie atakowanie (i później szybkie wycofywanie się z miejsca ataku, zanim zostaną namierzone przez przeciwnika) wrogiej artylerii, piechoty, lekkich transporterów opancerzonych oraz wspieranie zaopatrzenia i koncentracji wojsk. HIMARS jest obsługiwany przez trzyosobową załogę - kierowcę, działonowego i szefa sekcji. Warto jednak podkreślić, że komputerowy system kierowania ogniem umożliwia dwuosobowej załodze lub nawet jednemu żołnierzowi ładowanie i rozładowywanie systemu.
HIMARS może obsługiwać różnego rodzaju amunicję, w tym standardowe rakiety MLRS kal. 227 mm oraz nowoczesną amunicję kierowaną. Warto również wspomnieć o pociskach M30/M31, które zostały opracowane specjalnie na potrzeby tej wyrzutni. Są one naprowadzane na cel m.in. z wykorzystaniem GPS-u, a ich zasięg szacuje się na 30-70 km. HIMARS jest również w stanie wystrzelić pociski taktyczne MGM-140 ATACMS (Army TACtical Missile System), czyli broń precyzyjnego rażenia o zasięgu wynoszącym od 25 do nawet 300 km.
M142 HIMARS pokazały swoją skuteczność podczas wojny w Ukrainie, o czym niejednokrotnie informowaliśmy. Zapewniany przez nie "deszcz śmierci" pozwalał na skuteczne rażenie wroga i eliminowanie jego sprzętu wojskowego. Był to jeden z powodów, dla których wiele państw zainteresowało się pozyskaniem kolejnych wyrzutni rakietowych tego typu. Polska w 2019 r. zamówiła 20 zestawów HIMARS (18 wyrzutni bojowych i dwie ćwiczebne), ale trwają rozmowy na temat kolejnych zestawów.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski