Hantawirus w Chinach. Czy jest groźny? Naukowcy uspokajają

Świat obiegła informacja o mężczyźnie z Chin, który zmarł w autobusie podczas drogi do pracy. Choć początkowo podejrzewano u niego koronawirusa, okazało się, że przyczyna zgonu była zupełnie inna. Naukowcy jednak uspokajają.

Hantawirus. Naukowcy odpowiadają, czy grozi nam kolejna epidemia
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Podczas gdy świat zmaga się z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, media informują o zgonach spowodowanych kolejnymi infekcjami. Wiadomość o śmierci obywatela Chin wskutek zarażenia hantawirusem z pewnością wywołała spory niepokój u wielu osób. Naukowcy uspokajają i choć nie kwestionują niebezpieczeństwa ze strony wirusa, zapewniają, że kolejna epidemia nam nie grozi.

W prowincji Junnan w Chinach podczas podróży autobusem zmarł jeden z pasażerów. Jak informują lokalne media, początkowo podejrzewano, że zgon nastąpił wskutek choroby COVID-19. W związku z zapewnieniem maksymalnego bezpieczeństwa pozostałym osobom będącym na pokładzie pojazdu, wszyscy zostali poddani testom na obecność koronawirusa. Okazało się, że mężczyzna był zarażony hantawirusem.

Pobierz darmową aplikację: Koronawirus w Polsce

Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób zapewnia, że hantawirus nie może być przenoszony z człowieka na człowieka, zatem roznosi się inaczej niz SARS-COV-2. W związku z tym nie powinniśmy się obawiać nowej epidemii.

Hantawirus. Czym jest?

Hantawirus należy do grupy wirusów występujących na całym świecie. Są one rozprzestrzeniane głównie przez gryzonie (szczury, myszy), u których nie wywołują najmniejszych objawów chorobowych - w przeciwieństwie do ludzi, w przypadku których mogą wywołać bardzo poważne dolegliwości.

Człowiek zaraża się hantawirusem poprzez wchłanianie za pomocą nosa, ust lub oczu - śliny i moczu (także jego oparów) chorego szczura lub myszy, jak również wody i pożywienia skażonego wydzielinami gryzoni. Wirus może przedostać się także do ludzkiego organizmu poprzez uszkodzoną skórę, a także ugryzienie zakażonego stworzenia.

Zarażenie hantawirusem grozi przede wszystkim ludziom żyjącym w złych warunkach sanitarnych. Przypadki infekcji częściej notuje się także na wsiach oraz środowiskach leśnych.

- Hantawirusy są obecne na świecie od setek lat, a wywołane nimi infekcje notuje się głównie w Chinach. Rocznie dochodzi tam nawet do 100 tysięcy zarażeń - mówi dr Tania Elliott z Uniwersytetu w Nowym Jorku.

Wśród głównych objawów zarażenia hantawirusem wymienia się przede wszystkim: osłabienie, bóle mięśni gorączkę i zawroty głowy. W kolejnych fazach mogą pojawić się biegunka i bóle brzucha, a także duszności.

Wybrane dla Ciebie

Pojawiły się nad Polską. To gigantyczne maszyny z USA
Pojawiły się nad Polską. To gigantyczne maszyny z USA
Tym zwalczano rosyjskie drony. Jest oficjalne potwierdzenie
Tym zwalczano rosyjskie drony. Jest oficjalne potwierdzenie
Odkryli skarby z bitwy morskiej. Hełm Montefortino u wybrzeży Sycylii
Odkryli skarby z bitwy morskiej. Hełm Montefortino u wybrzeży Sycylii
Rosyjskie drony nad Polską. Tym były zwalczane
Rosyjskie drony nad Polską. Tym były zwalczane
Potrzebują modernizacji. Ukrainiec o tamtejszej obronie powietrznej
Potrzebują modernizacji. Ukrainiec o tamtejszej obronie powietrznej
Rosyjskie drony. W lipcu znaleziono w nich polskie karty SIM
Rosyjskie drony. W lipcu znaleziono w nich polskie karty SIM
Postrzeganie kolorów. Tak odbierają je ludzkie mózgi
Postrzeganie kolorów. Tak odbierają je ludzkie mózgi
Polska technologia poleci na Księżyc. Wcześniej testowano ją na ISS
Polska technologia poleci na Księżyc. Wcześniej testowano ją na ISS
Polska zestrzeliła rosyjskie drony. Rosjanie oskarżają Ukrainę
Polska zestrzeliła rosyjskie drony. Rosjanie oskarżają Ukrainę
Marsjański "żółw". NASA pokazała niezwykłe zdjęcie
Marsjański "żółw". NASA pokazała niezwykłe zdjęcie
Wcześniej mieli z nimi problemy. Teraz kupują 50 samolotów Bajkał
Wcześniej mieli z nimi problemy. Teraz kupują 50 samolotów Bajkał
Atakowali tym Ukrainę 11 godzin. Część z nich przedarła się do Polski
Atakowali tym Ukrainę 11 godzin. Część z nich przedarła się do Polski