Groza w Himalajach. Naukowcy ostrzegają

Himalaje
Himalaje
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Wojciech Kulik

20.06.2023 14:12, aktual.: 20.06.2023 14:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Himalajskie lodowce topnieją szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Naukowcy ostrzegają, że konsekwencje tego mogą być tragiczne. Lokalne społeczności są narażone na nieprzewidywalne i wyjątkowo kosztowne katastrofy.

W drugiej dekadzie obecnego stulecia lodowce znikały o 65 proc. szybciej niż w pierwszej – tak wynika z raportu ICIMOD (Międzynarodowego Centrum Zintegrowanego Rozwoju Gór). Spowodowane jest to przede wszystkim gwałtownymi zmianami klimatu. – Nie jest zaskoczeniem, że gdy robi się cieplej, lód topnieje, ale tempo tego jest nieoczekiwane i bardzo niepokojące – skomentował główny autor raportu, Philippus Wester.

Lodowce w Himalajach topnieją w zastraszającym tempie

Biorąc pod uwagę aktualne tendencje, lodowce mogą stracić nawet 80 proc. obecnej objętości do 2100 roku. Nawet gdyby udało się ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5 czy 2 stopni Celsjusza względem poziomów sprzed epoki przemysłowej, lodowce i tak straciłyby jedną trzecią objętości do końca obecnego stulecia. Katastrofy, jakie mogą być przez to spowodowane – od powodzi, przez lawiny, po ekstremalne zjawiska pogodowe – stanowią niezwykle duże zagrożenie dla lokalnych społeczności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lodowce w regionie Himalajów, a przede wszystkim w łańcuchu Hindukusz, są źródłem wody dla rzek, takich jak Ganges, Irawadi, Indus, Jangcy czy Mekong. Te zaś zapewniają wodę blisko 2 miliardom osób: 240 milionom mieszkającym w górach i 1,65 mld u ich podnóży. Społeczności te mogą znaleźć się w niedalekiej przyszłości bez dachu nad głową – aż 200 jezior polodowcowych w pobliżu ich miejsca zamieszkania już uważnych jest za niebezpieczne. Topniejące lodowce negatywnie wpływają także na jakość powietrza.

– Przy dwóch miliardach ludzi w Azji zależny od wody utrzymywanej przez te lodowce, konsekwencje utraty tej zamarzniętej strefy są zbyt rozległe, by je rozważać – skomentowała Izabella Koziell, piastująca stanowisko zastępcy szefa ICIMOD. Rację przyznaje jej Philippus Wester, który dodał także, że to "podkreśla potrzebę pilnych działań w zakresie klimatu. Każdy mały przyrost temperatury będzie miał ogromne skutki i musimy nad tym pracować.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także