Grożą nam dwa poważne konflikty światowe? Amerykański ekspert ostrzega
Starcie pomiędzy USA i Chinami może doprowadzić do wybuchu III i IV wojny światowej – twierdzi Robert Farley, amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego. W jego ocenie zarzewiem globalnego konfliktu mogą być walki o Tajwan.
11.10.2021 | aktual.: 24.02.2022 16:18
Twierdzenie, że długofalowa rywalizacja wielkich mocarstw musi zakończyć się jednym i decydującym starciem jest błędne - przekonuje Farley na łamach serwisu 19FortyFive. Jego zdaniem konfrontacja Waszyngtonu z Pekinem zakończy się prawdopodobnie serią kampanii zbrojnych, które mogą przerodzić się w kolejne wojny światowe.
Konflikt na Pacyfiku
Autor analizy ocenił, że niezależnie od wyniku sporu o Tajwan, Chiny mogą nie porzucić planów dotyczących zjednoczenia z wyspą. Jego zdaniem po pierwszym, ostrym i krótkotrwałym konflikcie, Pekin może zawrzeć pokój z Waszyngtonem, a następnie uderzyć ponowie.
"Nawet gdyby Chiny wygrały taki konflikt, fundamentalne kwestie, które dzielą Waszyngton i Pekin, nie znikną" – twierdzi Farley. W ocenie eksperta trudno przewidzieć reakcje krajów azjatyckich na militarny sukces Państwa Środka, ale można założyć, że Wietnam, Japonia i Korea Południowa mogą dążyć w takiej sytuacji do nawiązania bliższej współpracy z armią amerykańską. A to – przekonuje autor materiału – stworzyłoby warunki do kolejnego konfliktu.
W opinii Farleya "każdy możliwy do wyobrażenia konflikt zbrojny na Zachodnim Pacyfiku byłby katastrofą" nie tylko dla teatrów wojny, ale także dla więzi finansowych i handlowych, które rozwinęły się pomiędzy Azją a Ameryką Północną. Ekspert wyraził nadzieję, że ostatecznie uda się uniknąć takiego ponurego scenariusza.