Greta Thunberg przeprasza za swoje przemówienie i myśli o urlopie. "Musi odpocząć"
Greta Thunberg stała się jedną z najlepiej rozpoznawalnych aktywistów proekologicznych. Jej ostatnie przemówienie wywołało sporo kontrowersji, za co szwedzka działaczka postanowiła przeprosić.
16.12.2019 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piątkowe przemówienie Grety Thunberg wywołało sporo kontrowersji z powodu nieporozumienia językowego. Użyła w swoich wystąpieniu zwrotu "postawić przywódców światowych pod ścianą", co w języku angielskim odnosi się do egzekucji przez pluton. Thunberg na Twitterze szybko przeprosiła za użycie zwrotu, które w jej rodzimym języku nie ma tak negatywnego znaczenia.
- Wczoraj powiedziałam, że musimy pociągnąć naszych przywódców do odpowiedzialności i niestety użyłam stwierdzenia "postawcie ich pod ścianą". Chodziło mi o szwedzkie "att ställa någon mot väggen" - napisała młoda aktywistka w poście. - czyli pociągnięcie kogoś do odpowiedzialności Tak się dzieje, gdy improwizujesz przemówienia w drugim języku - dodała. - Przepraszam, jeśli ktoś źle to zrozumiał.
Greta Thunberg zapewniła, że jej celem nie było nakłanianie nikogo do przemocy i nie to było celem jej wystąpienia. Niedługo potem przyznała, że musi odpocząć i planuje zrobić sobie dłuższą przerwę. Aktywistka wyznała, że będzie w domu na Boże Narodzenie, ale jej przerwa potrwa dłużej, by mogła zebrać siły na kontynuowanie walki o poprawę klimatu.
Greta Thunberg pojawiła się na COP25, a jej wystąpienie wywołało sporo emocji. Dziewczyna wzywała przywódców do podjęcia "konkretnych działań na rzecz klimatu". Jednak już samo jej przybycie do Madrytu nie obyło się bez głośnego echa - aktywistka przypłynęła katamaranem i nim też wróciła z powrotem do domu. Niestety tegoroczny szczyt klimatyczny mimo obecności wielu młodych działaczy na rzecz klimatu, nie odniósł takiego sukcesu, jak moglibyśmy oczekiwać.