Grenlandia straci latem ok. 440 mld ton lodu. Naukowcy alarmują: To koniec świata
Tegoroczne lato uderza w Grenlandię z wyjątkową siłą. Rekordowo wysokie temperatury niepokoją naukowców, którzy szacują, że do końca lata stopi się ok. 440 mld ton pokrywy lodowej Grenlandii. Może to mieć katastrofalne skutki dla całej planety.
26.08.2019 | aktual.: 26.08.2019 13:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Amazonii i Afryce Środkowej szaleją tysiące pożarów. Tymczasem na Grenlandii odnotowuje się najwyższe temperatury od lat. Naukowcy alarmują, że w tym tempie możemy spodziewać się gwałtownego podnoszenia poziomu wód. Czy czeka nas ekologiczny koniec świata?
David Holland z Uniwersytetu w Nowym Jorku określa tę sytuację, jako "koniec naszej planety". Mówi o tym w kontekście geograficznym. Uświadamia, że lód na Grenlandii na tysiące lat, a może zniknąć w ciągu roku lub dwóch, co spowoduje znaczne podwyższenie się poziomu wód na świecie. Tegoroczne lato może być pod tym kątem rekordowe - szacuje się, że do końca sierpnia może stopnieć do 440 mld ton lodu.
Holland zauważa, że to wystarczająca ilość wody, aby zalać cały stan Pensylwania lub Grecję na głębokość ok. 35 cm. W ciągu zaledwie pięciu dni, od 31 lipca do 3 sierpnia, z powierzchni stopiło się ponad 58 mld ton. To o ponad 40 miliardów ton więcej niż średnia dla tej pory roku. Jedna z największych grenlandzkich wysp - Helheim skurczyła się o 10 km od 2005 roku.
Na stronie BusinessMirror.com czytamy wypowiedź Hollanda, który zauważa, że wraz z pozostałymi naukowcami pracują na lodowcu bez rękawiczek. Temperatura za dnia sięga prawie 11 stopni Celsjusza i często chodzą bez płaszczy.
Naukowiec NASA Josh Willis, który również przebywa na Grenlandii i bada zjawisko topniejących lodowców, przyznaje, że spowodowane są one zarówno zmianami klimatycznymi,do których przyczyniają się ludzie, jak i naturalnymi zmianami warunków pogodowych.
Willis zauważa, że w historii były już przypadku, kiedy lodowce znacznie się kurczyły. Miało to miejsce np. w 2012 czy 1889, ale także w średniowieczu. Jednak zawsze powierzchnia lodu ponownie rosła. Niestety w tym roku naukowcy nie są w stanie zaobserwować wzrostu lodowców, a stworzone przez nich modele ukazują jeszcze czarniejszy scenariusz.
Satelita NASA zarejestrował, że Grenlandia traciła ok. 255 mld ton lodu rocznie od 2003 do 2016. Jednak w tym roku dane szacują znacznie wyższe liczby. David Holland zwraca uwagę, że takie zjawisko nie jest dobre dla planety i należy pracować nad tym, by poprawić tę sytuację.