Grenlandia rezygnuje z wydobywania ropy naftowej. Stawia na równowagę
Grenlandia stawia na klimat. Po wyborach, które wygrała partia Wspólnota Ludzka było niemal pewne, że kraj zrezygnuje z wydobywania ropy naftowej. Ugrupowanie to otwarcie sprzeciwiało się przemysłowi wydobywczemu.
20.07.2021 11:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Spółka Greenland Minerals LTD nie będzie mogła rozpocząć wydobywania ropy naftowej na Grenlandii. Tamtejszy rząd zadecydował, że w trosce o klimat wstrzymane będzie wydawanie koncesji na wydobycie surowców naturalnych i budowy kopalń.
Ropy naftowej na Grenlandii poszukiwano od lat 70. XX wieku. Wydobyciem ropy na terenach morskich zainteresowanych było wiele przedsiębiorstw, które z czasem wycofały się z inwestycji ze względu na wahania cen ropy i trudy związane z prowadzeniem prac w arktycznym klimacie. W latach 2002-2014 wydano ponad 20 koncesji morskich. Obecnie aktywne pozostają tylko 4.
- To krok, który podjęliśmy w trosce o naturę, rybołówstwo, turystykę i skoncentrowanie naszego działania na zrównoważonym rozwoju - komentuje sprawę Naaji Nathanielsen, grenlandzka minister zasobów.
Choć decyzję podjęto jeszcze w czerwcu, została ona ogłoszona publicznie dopiero w połowie lipca.
Co z wydobyciem uranu?
Do konsultacji społecznych ma trafić projekt ustawy, który ograniczy wydobycie uranu. Nie zostanie ono zakazane całkowicie, ale potrzebna będzie wysoka zawartość pierwiastka w złożu, by móc je eksploatować. Mowa o 100 cząstkach na milion.
Blokowanie przemysłu górniczego kłóci się z logiką inwestorów. W związku z poprawiającymi się warunkami do eksploatacji złóż, ci chętnie rozpoczęliby działalność na terenie duńskiej wyspy. Topniejący lądolód jest czynnikiem, który ułatwia prace górnicze i budowę kopalń.
Jednakże trzeba mieć na uwadze także dbanie o klimat. Na eksploatację grenlandzkich złóż chętnych nie brakuje. Na przeszkodzie staje im tylko tamtejszy rząd. Nie wiadomo na jak długo wystarczy mu sił, odwagi i ambicji, by blokować lukratywną gałąź przemysłu.