Grado PS1000: słuchawki z najwyższej półki. Test

Niedawno zrecenzowaliśmy słuchawki firmy Grado model GS1000. Wspominaliśmy wówczas, że oprócz tego modelu istnieje jeszcze bardziej zaawansowana konstrukcja, a mianowicie PS1000 - literka „P” zamiast „G” ma oznaczać „Professional”. Są to najlepsze słuchawki firmy Grado i tym samym najprawdopodobniej najlepsze słuchawki dynamiczne na świecie i co za tym idzie jedne z najdroższych - jedynie Sony zaoferowało niegdyś droższy model. Jakie zatem nowe doznania czekają na nas przy słuchaniu ulubionych i dobrze znanych nagrań?

Grado PS1000: słuchawki z najwyższej półki. Test

04.10.2010 | aktual.: 04.10.2010 14:07

Obraz

Zanim odpowiemy na to pytanie, przyjrzyjmy się temu, co nowego pojawiło się we flagowym modelu Grado. Nie ulega wątpliwości, że konstrukcja tych słuchawek przynajmniej częściowo wywodzi się z modelu GS1000. co widać chociażby po podobnym ogólnym kształcie. Najbardziej oczywistą zmianą jest rezygnacja z drewnianych obudów przetworników na rzecz metalowych. Jest to bliżej nieokreślony stop, opisany przez producenta jako "specjalny, nierezonujący i bardzo twardy". Tak naprawdę nie jest jednak całkowicie pozbawiony rezonansów, gdyż jeżeli postukamy w obudowę palcem, słuchać pewien pogłos. Być może jednak dzielimy tu włos na czworo, gdyż nie udało nam się stwierdzić, aby jakiekolwiek rezonanse miały wpływ na brzmienie podczas słuchania muzyki.

Obraz
© (fot. Grado via Hi-Fi Choice & Cinema)

Nasze główne zastrzeżenie do tego stopu jest o wiele bardziej prozaiczne i związane z ciężarem słuchawek. Już GS100. należały, z wagą ok. 300g, do cięższych, a PS1000 przewyższają pod tym względem wszystkie konkurencyjne modele - ważą aż 500g. To całkiem spory ciężar na głowie i szczerze mówiąc, po jakimś czasie staje się to nieco dokuczliwe. Po pierwsze podczas przechylania głowy w przód lub w tył słuchawki się zsuwają, a po drugie pałąk (z doświadczenia wiemy, że jest to zawsze najsłabszy punkt każdych słuchawek Grado) zaczyna po pewnym czasie uciskać. Zdecydowanie przydałaby się tu nieco grubsza wyściółka.

Wewnątrz każdej słuchawki znajdziemy jednak specjalnie wyselekcjonowany mahoń zapewniający podparcie dla przetwornika. A jeśli chodzi o przetworniki, to wykorzystano w nich dużą, wentylowaną membranę z układem eliminującym nadmierne naprężenia, co ma na celu zredukowanie rezonansów. Jednak podobnie jak w przypadku kolumn głośnikowych, słuchawki są podatne na tak niepożądane efekty uboczne, jak załamywanie się wysokich częstotliwości. Niemniej, przy odrobinie wysiłku, wszystko to można znacząco zredukować, co pozwala uzyskać neutralne i czyste brzmienie. Przedstawiciele Grado powiedzieli nam, że nowa membrana różni się od tej zastosowanej w modelu GS100. i jest napędzana przez zmodyfikowaną cewkę. Dlatego też mamy wszelkie powody, aby przypuszczać, że każdy z tych modeli zagra inaczej. Za to elementem, który pozostał niezmieniony, są charakterystyczne nauszniki - duże, wypełnione pianką, a przy tym bardzo wygodne, zarówno jeśli chodzi o przyleganie, jak i wrażenie „słuchawkowej klaustrofobii. Po prostu po ich
założeniu nie ma się wrażenia, że nasze uszy zostały całkowicie odcięte od świata.

Wśród niewielu detali technicznych ujawnionych przez Grado znaleźliśmy informację, że zarówno cewki, jak i kabel są wykonane z ultraczystej miedzi o długich kryształach (UHPLC). Jeśli chodzi o podstawową specyfikację techniczną, to słuchawki mają impedancję 3. Omów, czyli na tyle niską, że mogą współpracować z przenośnymi odtwarzaczami muzyki (nie śmiejcie się, gdyż znaleźliśmy również dla nich i takie zastosowanie). Są też kompatybilne z praktycznie każdym wzmacniaczem bądź wyjściem słuchawkowym. Kabel jest stosunkowo krótki i zakończony wtykiem 6,35mm, ale Grado dostarcza przejściówkę na 3,5mm oraz pokaźny przedłużacz.

Obraz
© (fot. Grado via Hi-Fi Choice & Cinema)

ZA
Neutralność, o jakiej większość słuchawek i kolumn głośnikowych może tylko pomarzyć. Do tego ogromna szczegółowość i dynamika. Wciągające, odkrywcze i solidne brzmienie.

PRZECIW
Połączenie dużego ciężaru i twardego pałąka sprawiają, że w dłuższym użytkowaniu stają się trochę niewygodne.

PODSUMOWANIE
Różnice pomiędzy tym modelem i innymi słuchawkami z najwyższej półki często sprowadzają się do indywidualnych upodobań, a nie istotnych różnic w jakości brzmienia. Warto je wypróbować i przygotować się na prawdziwy szok!

OCENA OGÓLNA HI-FI CHOICE * **(w skali od 1 do 5)

CENA 6.900 zł

wydanie internetowe www.hfc.com.pl

Źródło artykułu:Hi-Fi Choice & Home Cinema
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)