Google pokazuje nowe narzędzia
Atak DDoS potrafi uziemić praktycznie każdą stronę internetową, która nie dysponuje infrastruktur ą pozwalającą na wytrzymanie ogromnej ilości zapytań. Czyli praktycznie każdą, która nie należy do internetowych gigantów. Dlatego Google postanowiło uruchomić nową usługę o nazwie Project Shield.
Będący na razie w fazie wczesnych testów, Project Shield pozwala webmasterom wykorzystać ogromną infrastrukturę Google do ochrony przed atakami Distributed Denial of Service. Project Shield wykorzystuje elementy technologii wykorzystywanej przez Google do radzenia sobie z obciążeniem oraz Page Speed Service - opracowaną również w Mountain View technologię optymalizacji elementów stron internetowych.
Google twierdzi, że ich celem jest ochrona wolności wypowiedzi w internecie. Dlatego do testów zaprasza opozycyjne media czy aktywistów praw człowieka. Jeśli dana strona internetowa spełni przesłanki, jej webmaster otrzyma zaproszenie do udziału w zamkniętych testach Project Shield.
Na razie Project Shield jest darmowy, ale w przyszłości Google zakłada, że będzie mogło na tym zarobić. Jeśli Project Shield ostatecznie stanie się produktem, organizacje charytatywne oraz non-profit będą uprawnione do zniżki. O fakcie wprowadzenia opłat testerzy zostaną poinformowani z trzydziestodniowym wyprzedzeniem.
Project Shield to nie jedyne narzędzie związane z bezpieczeństwem w internecie, jakie zaprezentowało wczoraj Google. W ramach wsparcia dla konferencji zorganizowanej pod patronatem Council on Foreign Relations oraz Gen Next Foundation o nazwie Conflict in a Connected World, Google stworzyło cyfrową mapę, która pokazuje największe ataki DDoS na świecie w czasie rzeczywistym. Dodatkowo zaprezentowało także narzędzie uProxy, które przekierowuje połączenie internetowe użytkownika do zaufanych komputerów, co ma pozwalać na omijanie cenzury internetu.
Polecamy w serwisie Giznet.pl: Badaczom udało się sprawić by małpa czuła protezę ręki