Firefox i Chrome w dół, Internet Explorer w górę
02.11.2012 15:44, aktual.: 05.11.2012 12:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według najnowszych danych przekazanych przez Net Marketshare wynika, że jedyną firmą, która może się cieszyć jest… Microsoft.
Znienawidzony przez wielu Internet Explorer jako jedyny zaliczył wzrost popularności. Obecne statystyki (na październik) mówią, że przeglądarka Microsoftu jest używana aż przez 48,5 proc. internautów. Drugie miejsce należy do – 17,8 proc. To drugi tak słaby wynik (poniżej 20 proc.) w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Również nie radzi sobie najlepiej. Przeglądarka odnotowała spadek i ma obecnie 16,6 proc. udziałów.
Warto natomiast zauważyć, że po raz pierwszy w historii ruch mobilny przekroczył 1. proc. całego ruchu w sieci. Tutaj niewątpliwym liderem jest mobilne Safari – 60 proc. udziałów. To znakomity wynik zważając na fakt, że 75 proc. sprzedawanych smartfonów ma system Android, a tylko 15 proc. – iOS. Drugie miejsce należy do przeglądarki Androida – 26 proc., kolejne to Opera Mini – 8,2 proc. oraz BlackBerry – 1,63 proc.
Jak interpretować wyniki
Wzrost popularności Internet Explorera może być spowodowany przez różne czynniki, a jeszcze bardziej prawdopodobnie - przez ich kombinację. Microsoft przeprowadza ostatnio dość szeroko zakrojone akcje promocyjne dla najnowszych wersji swoich przeglądarek. Ponadto zaczął też pracować nad wizerunkiem swojego produktu, o którym do niedawna mówiło się jako o "programie, który po pierwszym uruchomieniu komputera służy do ściągnięcia przeglądarki internetowej". Po słabej "ósemce" kolejne wersje programu są naprawdę niezłym kawałkiem kodu.
Ponadto nie bez znaczenia jest pojawienie się nowego systemu operacyjnego - Windows 8. z którym z pewnością przez jakiś czas Internet Explorer będzie współpracował w sposób najbardziej poprawny. 4 miliony sprzedanych sztuk w pierwszych kilka dni po premierze daje wyobrażenie o popularności nowego systemu, a co za tym idzie - Internet Explorera. Microsoftowi być może uda się przekonać część użytkowników, aby pozostali przy natywnej przeglądarce.
Jaką mamy alternatywę
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że oprócz wielkiej piątki: Internet Explorer, Mozilla Firefox, Google Chrome, Opera, Safari, możemy wybierać również spośród przeglądarek alternatywnych. Z tego grona, do szerszej świadomości udało się ostatnio przebić przeglądarce . Kiedyś działała ona jako nakładka na Internet Explorera, dziś jest samodzielnym produktem, który łączy wszystkie najlepsze cechy konkurencji i dokłada własne, bardzo ciekawe rozwiązania. Dlaczego piszemy akurat o niej? Ponieważ jej najnowsze odsłony pojawiają się nieoczekiwanie w czołówkach wielu testów wydajnościowych. Przeglądarka przebija całą konkurencję jeśli chodzi o obsługę standardu HTML5. Ponadto jest oparta na dość unikalnym rozwiązaniu - wykorzystuje do działania aż dwa silniki: Webkit oraz Trident. Dzięki temu może zastosować lepszą metodę wyświetlania dla poszczególnych stron. Czytając wasze komentarze w serwisie TECH można dojść do wniosku, że największą wadą tego
produktu jest kraj pochodzenia - Chiny. Jednak jeśli przeglądarka sprawuje się lepiej niż inne i bardziej pasuje użytkownikowi - nie widzimy przeciwwskazań, aby jej używać.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Błąd na stronie Microsoftu – Windows 8 Pro za 15 dolarów"