Facebook podglądał użytkowników, a teraz się tłumaczy
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o problemie z zachowaniem prywatności przez użytkowników iPhone'ów. Facebook bezprawnie uzyskiwał dostęp do ich aparatów, ale teraz firma przyznała, że był to jedynie wynik błędu.
Kilka dni temu pisaliśmy o dużym problemie, który odkryli użytkownicy iPhone'ów. Zgodnie z ich relacjami, Facebook bezprawnie uruchamiał aparat w smartfonach, kiedy użytkownik przeglądał aplikację. Firma przyznała, że był to błąd, który został już naprawiony.
Błąd polegał na tym, że po otwarciu aplikacji Facebook na iOS, w tle uruchamiał się aparat iPhone'a. Facebook tłumaczy, że nie było to celowe działanie, a Guy Rosen, wiceprezes Facebooka przyznał, że problem został już rozwiązany. Zgodnie z CNET, 13 listopada Facebook wypuścił aktualizację do aplikacji, ale ta wciąż nie została jeszcze udostępniona w App Store. Rosen przyznaje:
- W ostatniej aktualizacji, przypadkowo wprowadziliśmy błąd, w wyniku którego aplikacja częściowo przechodzi do ekranu aparatu. Jednak nie są przesyłane nam żadne zdjęcia czy filmy.
Do czasu aż aplikacja Facebook pobierze najnowszą aktualizację, firma przypomina, że użytkownicy mogą zapobiec włączaniu się aparatu w tle poprzez cofnięcie dostępu aplikacji do kamery.
Bez względu na to, czy Facebook popełnił przypadkowy błąd czy też było to celowe działanie, podkopał dodatkowo zaufanie użytkowników do Facebooka. Najbardziej znaczącym z tych problemów było niezdarne podejście do skandalu Cambridge Analytica, czy oświadczenie Marka Zuckerberga broniące jego akceptacji reklam politycznych, w tym tych zawierających fałszywe oświadczenia.