Szefowie Facebooka chcą, by amerykański serwis internetowy Teachbook zmienił nazwę na inną. Portal został pozwany przez sieć społecznościową o naruszenie praw do marki przed sądem federalnym w San Francisco
Facebookowi chodzi przede wszystkim o to, aby uniemożliwić Teachbookowi używanie końcówki nazwy. W świecie sieci społecznościowych słowo "book" jest łatwo rozpoznawalne i jednoznacznie kojarzone; gdyby inne witryny również sięgały po wzorzec "rdzeń nazwy+book", znaczenie wyrazu uległoby rozmyciu i stałby się on synonimem pojęcia "sieć społecznościowa". To z kolei spowodowałoby, że marka Facebook przestałaby się wyróżniać wśród innych - twierdzą autorzy pozwu cytowanego przez amerykańskie media.
Teachbook określa się jako witryna dla nauczycieli ułatwiająca wymianę materiałów edukacyjnych, planowanie lekcji i dzielenie się uwagami na temat sposobów prowadzenia zajęć. Operator portalu w ubiegłym roku złożył w amerykańskim urzędzie patentowym wniosek o objęcie ochroną marki Teachbook. Właśnie ta aplikacja została oprotestowana przez Facebooka.
Według dziennika "Los Angeles Times" szef Teachbooka Greg Shader nie jest w stanie pojąć, dlaczego firma tak wielka jak Facebook postrzega mały portal jako zagrożenie. Jego zdaniem jest to wytaczanie armat przeciwko wróblom. Słowo "book" dobrze komponuje się z charakterem jego strony, ponieważ wywołuje skojarzenia z nauczycielami i edukacją.
wydanie internetowe www.heise-online.pl
