F‑16 nad Warszawą. Nie były polskie
Mieszkańcy Warszawy zauważyli przelatujące nad ich głowami F-16. Okazuje się, że nie były to polskie myśliwce. Nie wiadomo też, czemu kursowały w stolicy.
O sprawie pisze warszawa.eska.pl. W godzinach przedpołudniowych w stolicy można było zauważyć przeloty F-16. Doszło do kilku manewrów i to w tym samym rejonie. Przelot odnotowali przede wszystkim mieszkańcy Grochowa.
Dowództwo Generalne w rozmowie z serwisem potwierdziło, że były to myśliwce F-16. Ale nie były to te będące na wyposażeniu polskiego wojska. Zaobserwowane jednostki należą do Belgijskich Sił Powietrznych. To podobne samoloty, które można było podziwiać podczas AirShow w Radomiu - zdradził komandor podporucznik Czesław Cichy.
Wiadomo, do kogo należą, ale nie wiadomo, dlaczego belgijskie F-16 przelatywały dziś nad Warszawą. Tego Dowództwo Generalne nie ujawniło.
Niedawno doszło do poważnego wypadku z udziałem belgijskiego F-16. W ubiegły czwartek F-16 eksplodował i został całkowicie zniszczony, a dwóch pracowników zostało rannych. Jak udało się ustalić ekspertom, do wybuchu F-16 doszło przez błąd mechanika. Mężczyzna przypadkiem uruchomił mechanizm działka jednego z myśliwców, który znajdował się akurat w hangarze. Pech trafił, że broń tego F-16 była skierowana wprost w kierunku stojącego na zewnątrz innego F-16. W efekcie ostrzału samolot eksplodował, lekko uszkadzając przy tym sąsiednią maszynę.