Europejskie mrówki skutecznie przeganiają pająki. Trzeba na nie jednak uważać

Według badań dostarczonych przez The Royal Society wiele gatunków pająków boi się sygnałów chemicznych wytwarzanych przez wścieklice zwyczajne. I nic dziwnego – te mrówki potrafią wyrządzić sporo krzywdy, nie tylko pająkom.

Granice swojego terytorium, wścieklice zwyczajne wyznaczają, chodząc. Według naukowców zostawiają one po sobie ślad chemiczny, który ostrzega inne zwierzęta. W ten sposób mogą spokojnie budować mrowiska bez obawy, że jakieś stworzenie je zniszczy.

Wspomniane związki chemiczne mogą potencjalnie posłużyć jako środek do odstraszania pająków. Obecnie na rynku nie ma żadnego, który byłby w 100 proc. skuteczny, a naturalny sygnał dla stawonogów byłby nie do przebicia. Jednak trzeba poważnie uważać na same mrówki.

Wścieklice zwyczajne są bardzo pospolitymi mrówkami i występują niemal wszędzie, gdzie pojawi się trochę wody. Nie straszne są im tereny umiarkowanie wilgotne, jak też te bardzo wilgotne. Są to najbardziej wilgociolubne mrówki wśród występujących w Europie. Jeśli widzieliście kopce mrówek w lesie lub okolicach mchów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że były to właśnie wścieklice zwyczajne.

Okres lęgowy tych owadów przypada w Polsce na przełom sierpnia i września, które są gorącymi i wilgotnymi miesiącami. Wtedy właśnie królowa zakłada gniazdo, a dookoła niej pracują robotnice. Jeśli te mrówki zalęgną się w domu, może być z nimi bardzo poważny problem. Jest to jeden z najbardziej agresywnych gatunków występujących w Polsce. Użądlenie wścieklicy zwyczajnej jest bardzo bolesne, a mrówki atakują w chwili, gdy poczują, że ich gniazdo jest zagrożone.

Innymi słowy – chcąc przepędzić z domu pająki, nie polecamy hodowania wścieklic zwyczajnych, ponieważ mogą stać się one jeszcze większym problemem, gdybyśmy chcieli je wysiedlić. Lepszym rozwiązaniem będzie stosowanie środków chemicznych.