Europa dąży do militarnej niezależności. Potrzeba na to czasu i pieniędzy
Europa podejmuje wysiłki w celu zwiększenia produkcji sprzętu wojskowego i wzmocnienia swoich zdolności obronnych w obliczu możliwego wycofania się Stanów Zjednoczonych ze wspierania bezpieczeństwa w tej części świata, donosi Politico. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała ambitną strategię, składającą się trzyczęściowego planu, która może okazać się największą inicjatywą obronną od czasów zimnej wojny.
- Powinniśmy umożliwić bardziej ukierunkowane i efektywne wydatki na obronę za pośrednictwem wyznaczonego europejskiego instrumentu - mówiła 25 lutego do reporterów Ursula von der Leyen. - Nacisk zostanie położony na obszary europejskich zdolności o strategicznym znaczeniu dla Europy, takie jak zintegrowana europejska obrona powietrzna, zdolności do przeprowadzania głębokich i precyzyjnych uderzeń, drony i bezzałogowe statki powietrzne, rakiety i amunicję, czy oczywiście wojskowe wykorzystanie sztucznej inteligencji - dodała.
Europa chce iść w kierunku niezależności militarnej
Decyzje administracji Donalda Trumpa budzą obawy, że Stany Zjednoczone zbliżą się do Kremla, a kwestie bezpieczeństwa w Europie, a także w Ukrainie, zostaną zepchnięte na dalszy plan. Z tego też powodu europejscy przywódcy omawiają potencjalne działania, które w przyszłości mogą zwiększyć możliwości obronne Unii Europejskiej. Rozmowy na ten temat będą prowadzone m.in. podczas spotkań 2 marca w Londynie oraz 6 marca w Brukseli. Następnie komisarz ds. obrony Andrius Kubilius i wysoka przedstawiciel UE ds. zagranicznych Kaja Kallas przedstawią kompleksową strategię europejskiego przemysłu obronnego 19 marca.
Amerykański serwis Defense News zwraca uwagę, że Europa może samodzielnie w ciągu pięciu lat zbudować większość niezbędnych środków obronnych, potrzebnych do odstraszania lub pokonania Rosji pod warunkiem, że będzie wola polityczna do inwestycji w ten obszar. Finansowanie "nowego wymiaru" bezpieczeństwa w Europie może bowiem pochłonąć pokaźną ilość środków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: SięKlika #38 - wiadomości technologiczne z humorem
"Bez kluczowych czynników zapewnianych obecnie przez Stany Zjednoczone, takich jak dowodzenie i kontrola pola walki (C2), wywiad satelitarny i uderzenia dalekiego zasięgu, sojusz krajów Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Norwegii mógłby nadal pokonać Rosję w konflikcie konwencjonalnym, ale zdaniem wielu analityków byłoby to kosztowne i krwawe przedsięwzięcie" - jak można przeczytać na łamach Defense News.
Serwis przeprowadził również ankietę wśród 17 ekspertów z głównie europejskich ośrodków analitycznych i instytucji związanych z obronnością, w której pytał, ile czasu będzie potrzebowała Europa, aby osiągnąć odpowiednią zdolność w dziewięciu kluczowych dla obronności obszarach. Mowa tutaj o ISR z kosmsu (Intelligence, Surveillance and Reconnaissance, pol. wywiad, obserwacja i rozpoznanie), dowodzeniu i kontroli pola walki, uderzeniach dalekiego zasięgu, tłumieniu wrogiej obrony powietrznej (SEAD, suppression of enemy air defenses), rozpoznaniu lotniczym, łączności satelitarnej, nadzorze lotniczym, tankowaniu w powietrzu, a także strategicznym transporcie lotniczym.
Jak wynika z analizy Defense News, niektóre zdolności, takie jak dowodzenie i kontrola pola walki, uderzenia dalekiego zasięgu czy zwalczanie systemów obrony powietrznej przeciwnika (SEAD), mogą osiągnąć pełną samowystarczalność w ciągu pięciu lat. W innych obszarach, zwłaszcza zwiadu satelitarnego, ten proces może potrwać nawet dekadę.
Eksperci są podzieleni w kwestii zdolności do tankowania powietrznego oraz strategicznego transportu lotniczego. Część z nich uważa, że Europa posiada już wystarczającą liczbę tankowców i samolotów transportowych, podczas gdy inni wskazują, że pełne zdolności w tych obszarach zostaną osiągnięte dopiero za trzy do pięciu lat.
Podobne rozbieżności dotyczą zdolności zwiadu powietrznego – około połowa analityków uważa, że Europa jest już w stanie zapewnić odpowiednią przewagę w tej dziedzinie lub może to osiągnąć w ciągu trzech lat, druga połowa wskazuje, że proces ten potrwa od trzech do dziesięciu lat.
Tempo rozwoju zdolności wojskowych Europy będzie zależało od decyzji politycznych i poziomu wydatków na obronność. Obecnie jedynie kilka państw europejskich przeznacza na ten cel ponad 2,5 proc. PKB, a niemal jedna trzecia członków NATO nadal nie spełnia wymaganego progu 2 proc. PKB, ustalonego w 2014 r.
Czy Europa ma czas na przygotowania?
Rosja może być gotowa do zaatakowania kraju Unii Europejskiej w ciągu trzech do dziesięciu lat – wynika z raportu analityków Alexa Burilkova i Guntrama Wolffa. Eksperci zwracają uwagę, że choć Europa ma czas na przygotowania, nie może go trwonić.
"Czas ten nie może zostać zmarnowany na nicnierobienie, co niestety jest europejską tradycją" – ostrzegł Léo Péria-Peigné, francuski specjalista ds. zdolności obronnych, którego cytuje Defense News. Jego zdaniem Rosja nie będzie stanowiła bezpośredniego zagrożenia dla UE przez co najmniej pięć lat ze względu na poniesione straty w Ukrainie. Jednak kraje Europy muszą intensywnie inwestować w infrastrukturę wojskową, zwiększenie liczby żołnierzy oraz wzmocnienie sił pancernych i artylerii.
Eksperci zwracają również uwagę, że Europa nie musi budować zdolności wojskowych na poziomie Stanów Zjednoczonych, ponieważ jej priorytetem jest obrona terytorialna, a nie globalna projekcja siły. Jak zauważył prof. Sven Biscop, belgijski politolog, kluczowe jest jednak stworzenie pełnego pakietu zdolności obronnych, który skutecznie odstraszy Moskwę. "Nie musimy dorównywać liczebnie USA, ale to wciąż wymaga ogromnych inwestycji" – podkreślił.
Co ciekawe, serwis Defense News wspomniał o Polsce. Zwrócił uwagę, że jest ona państwem, które intensywnie rozbudowuje swoje siły zbrojne, czym pokazuje, że szybka ekspansja militarna jest możliwa, jeśli rządy przeznaczą na to odpowiednie środki finansowe. Z drugiej strony eksperci podkreślają jednak, że Europa nie potrzebuje najnowocześniejszych technologii, by odeprzeć potencjalny atak Rosji.
"Rosja to nie Chiny" – przypominał Péria-Peigné. "Ukraina powstrzymała Rosję bez wielu kluczowych zdolności wojskowych, a mimo to zatrzymała ogromną część sił Kremla. Nie mówię, że będzie łatwo, ale Europa może walczyć z Rosją nawet bez pełnej gamy enablerów" - dodał.
Wyniki ankiety Defense News zwracają uwagę na ważne dla obronności obszary, ale niektórzy analitycy wskazują, że w analizie Defense News zabrakło kilku kluczowych zdolności, takich jak inżynieria wojskowa, zdolności walki elektronicznej i mobilność wojsk.
"Usprawnienie mobilności wojsk to kluczowy element odstraszania" – zauważył Mihai Sebastian Chihaia z European Policy Centre. "Obecnie infrastrukturze i regulacjom brakuje efektywności, co znacznie utrudnia przemieszczanie się sił zbrojnych w Europie" - wyjaśnił. Pomimo tego, że ankieta nie uwzględnia wszystkich aspektów budujących zdolności obronne, eksperci są zgodni, że Europa może je stworzyć, ale czas na działanie jest teraz.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski