Myszy mogą udzielać "pierwszej pomocy" swoim towarzyszom. Niezwykłe zachowania
Wyniki badań opublikowane w "Science" pokazują, że myszy przejawiają nietypowe zachowania polegające na reanimacji, gdy napotykają nieprzytomnych lub martwych towarzyszy. Nie tylko wąchają i szturchają, ale nawet pociągają za języki, by udrożnić drogi oddechowe.
Kto by pomyślał, że udzielanie pierwszej pomocy jest także obecne w królestwie zwierząt. Okazuje się, że zestaw działań myszy przypominających resuscytację i masaż serca u ludzi, u gryzoni obejmuje: wąchanie oraz wyciąganie języka innego osobnika w celu udrożnienia dróg oddechowych, mocne szturchanie i podgryzanie. Takie zachowania wśród myszy zaobserwowano w laboratorium badawczym na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Choć to może wyglądać na atak, jest w rzeczywistości aktem pomocy.
Jak dokładnie wygląda "pierwsza pomoc" u mysz?
Wyniki badań zostały opublikowane w "Science". Naukowcy wzięli na tapet sposób zachowywania się gryzoni wobec innych nieprzytomnych osobników w klatce. Jak opisują, w początkowej fazie zaobserwowali wąchanie, szturchanie z naciskiem na okolice twarzy i gardła, które następnie przeradzają się w bardziej gwałtowne gryzienie w okolicach pyska. Co więcej, w ponad połowie prób, myszy odciągają język nieprzytomnego towarzysza. Te działania nie obejmują aktywnych czy śpiących myszy, a są skoncentrowane na nieodpowiadających osobnikach.
Badacze zauważyli także, że znajomość drugiego osobnika wyraźnie zwiększa częstotliwość podejmowanych działań, co sugeruje społeczną, a nie tylko odruchową naturę tego zachowania. Badania przeprowadzone przez zespół naukowców z Uniwersytetu Południowej Kalifornii, w tym przez Wenjiana Suna i Guang-Wei Zhanga, pozwoliły na odkrycie nieznanej wcześniej formy prospołeczności u tych gryzoni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naukowcy zauważyli, że myszy, które wychodzą z nieprzytomności z pomocą innych, odzyskują świadomość około 40 proc. szybciej niż te, które były pozostawione same sobie. Szczególnie skuteczne okazało się wyciąganie języka, co pomaga odblokować drogi oddechowe, ułatwiając oddychanie i przyspieszając rekonwalescencję.
Myszy dbają o relacje w grupie
Zachowania te, poza wspomaganiem szybszego powrotu do zdrowia, mogą też przyczyniać się do większego bezpieczeństwa grupy poprzez zmniejszenie narażenia na drapieżniki. To z kolei podkreśla złożoność struktur społecznych myszy i sugeruje, że nawet mniejsze ssaki potrafią rozwijać skomplikowane mechanizmy sprzyjające dobrostanowi grupy.
Badania ujawniają również ważne detale dotyczące neurologicznych podstaw tych zachowań. Procesy prosocjalne są wspierane przez neurony oksytocynowe zlokalizowane w podwzgórzu oraz ciele migdałowatym. Jak zaobserwowali naukowcy, gdy blokowano wydzielanie oksytocyny, obserwowano znaczący spadek aktywności reanimacyjnej u myszy, nawet jeśli chodziło o znanych współlokatorów.
Oksytocyna jest kluczowa
Zdaniem badaczy, takie zachowania prospołeczne sugerują, że pomaganie innym może mieć korzenie sięgające głęboko do przeszłości ewolucyjnej. Preferowanie pomocy znanym towarzyszom zamiast obcym wskazuje na prymitywną formę preferencji wewnątrzgrupowej, co jest często spotykane u wielu gatunków społecznych.
Z perspektywy ewolucyjnej, takie promujące współpracę zachowania dawały grupom większe szanse na przetrwanie i reprodukcję, przez co ewoluowały jako korzystne cechy. Neurony oksytocynowe, które odgrywają kluczową rolę w inicjowaniu tych działań, dodatkowo podkreślają ich znaczenie ewolucyjne, jako że oksytocyna odgrywa zasadniczą rolę w tworzeniu więzi społecznych i wspieraniu działań prospołecznych w całym świecie zwierząt.