EmDrive - silnik, który nie miał prawa działać. Naukowcy nie mają wątpliwości
"Kosmiczny silnik, który przeczy prawom fizyki, działa", pisano w 2016 roku. Teraz naukowcy wydają się nie mieć wątpliwości - po przeprowadzeniu licznych testów okazało się, że EmDrive nie ma prawa zadziałać.
EmDrive miał być silnikiem, który nie wymagałby użycia paliwa stałego. Zamiast tego napędzany miał być energią elektryczną z ogniw słonecznych lub reaktora atomowego. Ta koncepcja od początku brzmiała jak z filmu science-fiction, ponieważ była niezgodna z zasadą zachowania pędu.
Chociaż pierwsze badania, przeprowadzane jeszcze w 2016 roku, potwierdzały, że EmDrive działa, to wielu naukowców bardzo sceptycznie podchodziło do uzyskanych wyników. O kolejnych eksperymentach z silnikiem pisaliśmy jeszcze później, w 2019 roku, które również nie dały jednoznacznej odpowiedzi, czy EmDrive może być czymś więcej niż tylko teorią, swojego rodzaju kamieniem filozoficznym nauk kosmicznych.
Działanie EmDrive oznaczałoby złamanie wielu praw fizyki i wymusiłoby na nowo zdefiniowanie tego, co wiemy o wszechświecie. Mimo to wiele grup badawczych, w tym NASA i DARPA przez długi czas kontynuowały badanie tej technologii.
Gdyby bowiem okazało się, że EmDrive działa, mógłby zrewolucjonizować podróże kosmiczne. Testy silnika w DARPA rozpoczęły się w 2018 roku i potrwa do maja 2021 roku. Możliwe jest jednak, że projekt zakończy się fiaskiem, jeśli nie przyniosą widocznych rezultatów.
Zobacz: Dwa lata w całkowitej izolacji. Eksperyment uznano za porażkę [Wideo]
Najnowsze badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół zdają się zdają się przewidywać smutny koniec EmDrive’a. W większości przeprowadzanych przez nich testach EmDrive nie był w stanie wytworzyć oczekiwanego ciągu. W jednym z testów nie osiągnął go w ogóle.
Fizycy z Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie (TU Dresden) twierdzą, że wszystkie testy potwierdzające działanie EmDrive były wyolbrzymione. Werdykt zdaje się być jasny:
- Gdy energia wpływa do silnika, ten się nagrzewa, co powoduje wypaczenie się poszczególnych jego elementów. Chociaż wzmocniliśmy konstrukcję i udało nam się zapobiec temu, to wyniki osiągane przez EmDrive były co najmniej 3-krotnie niższe, niż to, co obiecywał producent - powiedział jeden z autorów badania, Martin Tajmar.
To zdaje się na ten moment zamykać dyskusję na temat "silnika, który nie ma prawa istnieć". Jednak to tylko jedna z licznych koncepcji nowych napędów, nad którymi pracują np. DARPA czy NASA, więc w każdej chwili możemy spodziewać się przełomu, który ułatwi podróże kosmiczne.