Elon Musk nie będzie zadowolony. Tesla każe mu usunąć tweeta z 2018 roku
Tweet Elona Muska, CEO Tesli i SpaceX o związkach zawodowych musi zostać usunięty. Tak zdecydowała Krajowa Rada, która uważa, że grożenie pracownikom utratą opcji na akcje było niezgodne z prawem.
26.03.2021 09:31
W 2018 roku Elon Musk zwolnił jednego z działaczy związkowych i opublikował kontrowersyjnego tweeta, w którym "poinformował" pracowników Tesli, że utworzenie związku zawodowego będzie dla nich tożsame z utratą opcji na akcje firmy. Jego treść była następująca: "nic nie powstrzymuje zespołu Tesli w naszej fabryce samochodów przed związkiem zawodowym. Mogliby to zrobić, gdyby chcieli. Ale po co płacić składki związkowe i rezygnować z opcji na akcje za nic?".
Elon Musk musi skasować tweeta
W 2019 roku amerykański sąd pracy orzekł, że Tesla w 2017 i 2018 roku popełniła szereg naruszeń krajowej ustawy o stosunkach pracy, a Krajowa Rada ds. Stosunków Pracy (National Labor Relations Board – NLRB) właśnie to potwierdziła. Teraz Musk musi usunąć tweeta.
Jak podaje CNBC.com, rada poleciła też Tesli, aby oprócz poproszenia Muska o usunięcie obraźliwego tweeta, ponownie zaoferowała pracę zwolnionemu pracownikowi - Richardowi Ortizowi. Tesla musi również "zrekompensować mu utratę zarobków, świadczeń i niekorzystne konsekwencje podatkowe, które były następstwem jego zwolnienia".
NRBL wszczęła postępowanie po tym, jak w 2018 wpłynęła do niej skarga od United Auto Workers (UAW) dotycząca tweeta Elona Muska. Składający zaznaczyli, że według nich jest to nielegalna groźba odebrania świadczeń pracowniczych za przyłączenie się do związku zawodowego.
- To wielkie zwycięstwo dla pracowników, którzy mają odwagę stanąć i zorganizować się w systemie, który jest obecnie mocno sprzyjający pracodawcom takim jak Tesla, którzy nie mają skrupułów przed naruszeniem prawa - zaznaczyła wiceprezes UAW Cindy Estrada w wydanym oświadczeniu.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie reakcja Elona Muska na prośbę o usunięcie tweeta. Miliarder już wcześniej w niekorzystny sposób wypowiadał się o organach nadzorczych. Zamieścił nawet osobnego tweeta, w którym oskarżył UAW o doprowadzenie General Motors i Chryslera do bankructwa i utratę "ponad 200 000 miejsc pracy dla ludzi, których mieli chronić".