Ekonomiści ostrzegają, że gorętszy świat będzie uboższy i bardziej nierówny
Według nowych badań wyższe temperatury do 2100 r. mogą obniżyć światowy PKB o ponad 20 proc., a sposób, w jaki ta obniżka rozłoży się pomiędzy poszczególnymi regionami świata, powoduje, że zmiany klimatu są czynnikiem napędzającym nierówności ekonomiczne.
Z analizy Oxford Economics wynika, że kraje, których średnie roczne temperatury są dziś niższe niż 15 stopni Celsjusza, mogą krótkoterminowo (co istotne) nieco skorzystać na wzroście temperatur. Kraje tropikalne i subtropikalne, których średnie temperatury są już dziś cieplejsze niż 15 stopni, w tym całe globalne Południe, stoją natomiast w obliczu "katastrofalnej degradacji gospodarczej".
Czytaj też: Koronawirus wpędził nas w gigantyczny kryzys. I może rozpędzić jeszcze inny – dużo większy
Tragiczna sytuacja Indii
Oxford Economics szczególną uwagę zwraca na Indie jako kraj o szczególnie złej sytuacji, gdzie, jeśli państwa nie poprawią obecnej polityki klimatycznej, PKB do 2100 r. spadnie aż o... 90 proc.
Ta zatrważająca prognoza opiera się na zbadaniu historycznej zależności między PKB a temperaturą. Do takiej analizy naukowcy wykorzystują prognozy klimatyczne na pozostałą część stulecia. Raport zakłada scenariusz emisji, który może podnieść średnią światową temperaturę o 3 stopnie przed rokiem 2100. Tak się właśnie stanie bez zwiększenia obecnych wysiłków na rzecz zatrzymania zmian klimatycznych.
Nowa analiza jest niezależną aktualizacją przełomowego studium z roku 2015, które ukazało się w magazynie Nature i wprowadziło technikę prognozowania skutków gospodarczych globalnego ocieplenia. Najważniejsze szacunki nowego raportu - 21 proc. spadek światowego PKB do 2100 r. - są zgodne z założeniami pierwowzoru z Nature. Zaktualizowane badania obejmują dodatkową dekadę danych i 40 kolejnych krajów.