Dzwonisz do mamy, a tam... reklama

Wkrótce, czekając na połączenie telefoniczne możemy usłyszeć reklamę. To szansa na zyski. Tylko czy klienci to zniosą?

Dzwonisz do mamy, a tam... reklama
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

27.01.2012 | aktual.: 27.01.2012 11:47

Wkrótce, czekając na połączenie telefoniczne możemy usłyszeć reklamę. To szansa na zyski. Tylko czy klienci to zniosą - zastanawia się "Puls Biznesu".

Firmę Wind Mobil mało kto zna, ale każdy kojarzy jej sztandarowy produkt - halodzwonki, czyli puszczenie muzyki zamiast standardowego dźwięku czekania na połączenie. Jak ocenia prezes Wind Mobil Igor Bokun, usługa świetnie się u nas przyjęła.

Spółka chce pójść za ciosem - teraz osoby czekające na połączenie będą mogły usłyszeć reklamy. "Chcemy, by reklama była nieinwazyjna, np. w formie dżingla kojarzonego z telewizyjną reklamą produktu" - Bokun uspokaja klientów, którym pomysł mógłby się nie spodobać.

Wind Mobil liczy na młodych, poniżej 3. lat, którzy będą chcieli w ten sposób zarobić na doładowanie konta u operatora. Klient będzie zarabiał bowiem nie na słuchaniu reklam, ale na emitowaniu ich swoim rozmówcom - wystarczy, że odbierze telefon z co najmniej 5-sek. opóźnieniem.

"To może być bardzo istotne medium, widzimy tu duży potencjał wzrostu. Usługa będzie rozwijała się stopniowo, w tym roku prognozujemy 1,5 mln przychodów z reklam w komórkach" - mówi Bokun. Dodaje, że pierwsza kampania prawdopodobnie wystartuje w kwietniu. "Zaczniemy od współpracy z jednym operatorem, ale pracujemy nad przekonaniem wszystkich. Zakładam, że do końca roku podpiszemy umowy" - mówi.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Wyniki finansowe Apple'a wgniotły w ziemię... wszystkich"

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)